Pomysł jest, aktorzy są, ale co do wykonania szkoda słów. Film ani przez chwile nie trzyma w napięciu i niczym nie zaskakuje. Po Mechaniku spodziewałem się czegoś lepszego.
a co z wykonaniem było nie tak?Niczym nie zaskakuje..?Mi się film podobał i uważam że trzymał w napięciu, chociaż zgodzę się że napięcie było coraz mniejsze,za to zwiększało się zaskoczenie..
Czegoś zabrakło. Nie przemawia do mnie brak wyjaśnienia i rozwinięcia tematu, oparcie filmu na historii zaginionej kolonii-ciekawy pomysł, ale co dalej pojawia sie mrok, zabiera prawie wszystkich i na tym koniec.. Sporo ujęć w barze, którym towarzyszy monotonny bełkot. Do tego dochodzi trochę przekombinowanych scen jak dziewczynka od poczatku biegajaca ze znikomą ilością światła, która radzi sobie lepiej niż grupa dorosłych osób, albo samolot spadający w biały dzień (no chyba, że piloci przysłonili okna i ucieli sobie drzemki) temat na horror był, a wyszło jak widać.
No powiem szczerze, iż mnie ten film bardzo niemiło zaskoczył, ciężko mi się to oglądało :/ obsada bardzo fajna i film miał potencjał, niestety tylko miał, mogli tyle rzeczy pokazać, panikę ludzi masowo uciekających po ulicach, trochę kwi też by się przydało, muzyczka mogła by też być lepsza i to zakończenie.... masakra, zero dramatyzmu... w dodatku strasznie monotonnie przynajmniej jak dla mnie... ale film niektórym może się podobać :) szczególnie tym, którzy boją się ciemności :) i strasznie klimatem i montażem przypominał mi film Zdarzenie, może przez to, że jeden z aktorów grał w obu filmach !!! Mogli też zrobić tak, że osoby przez chwilę będące w ciemności odchodziły by od zmysłów i zagrażały innym... wyobraźnie sobie chordy szaleńców z maczetami biegające po ulicach i zabijające niewinnych ludzi... ale to tylko taka spóźniona sugestia heeh
Tragedii nie było, film przez pewien czas trzyma w napięciu. Ludzie biegający z maczetami??? yyy chyba za dużo widziałeś filmów o zombie;]
Pomysł troszkę zmarnowany, wielki reset nie przemawia do mnie. Wygląda mi to bardziej na koniec świata. Ponoć w Biblii jest opisane iż w momencie kiedy w niebie zabraknie miejsca dla dusz, a tak ma się stać, to nastąpi koniec świata, dobro wygra ze złem a wszyscy żyjący ludzie zostaną zbawieni i natychmiastowo przeniesieni do nieba. Czyżby to właśnie był ten moment?? Troszkę strasznie moim zdnaiem to wygląda. Jednak na końcu pozostała dwójka ocalałych..także za bardzo nie wyjaśniono skąd pochodzą i czego chcą te dusze..