Wszystko zaczyna się od awarii prądu. Tam, gdzie jeszcze niedawno stali ludzie, zostały jedynie ich ubrania. Miasto pogrąża się w ciemnościach i nikt nie wie dlaczego. Czy jest to wyrafinowana forma ataku, czy może kara boska? Wiadomo jedynie, że każdy nadchodzący dzień jest coraz krótszy, a przeżyć mogą jedynie ci, którzy znajdują się blisko jakiejś formy światła. nota 5/10