No właśnie :P Niestety nic więcej nie wiem, ale na imdb dalej w obasdzie jest, a w ciekawostkach z kolei pisze że już go nie ma :P
Jakby tak dłużej pomyśleć to nie zdziwiłbym się gdyby zastosowano tu pewien chwyt. Bo po kim jak nie Fincherze się tego spodziewać, w końcu już raz to zrobił :)
Mianowicie chodzi mi o film "Siedem", w którym to rola Spaceya wogóle nie była uwzględniona w napisach, a przed premierą wogóle nie było mowy na temat jego udziału w projekcie. W sytuacji, kiedy Oldman grałby Zodiaka, byłoby to najlepsze wyjście. Tylko po co mówili, że on tam gra? Nie wiem, widocznie był jakiś "wyciek" i ujawniono tę informację, a potem się z tego zgrabnie wykręcili. Heh, jak ja uwielbiam teorie spiskowe ;D
No ale oczywiście wcale nie musi tak być i Oldman (może) rzeczywiście odszedł z tego filmu.
Chociaż, jakby na to nie patrzeć i tak jest coś nie tak. Niby Oldman opuścił film, ale ani słowa na temat kto ma go zastąpić w odegraniu tej KLUCZOWEJ postaci w filmie. Coś tu kręci pan Fincher z kolegami :) Chyba czeka nas jakaś niespodzianka.
Rzeczywiście, to jest zastanawiające. A że i ja uwielbiam teorie spiskowe (są jednak pewne granice ;]), nie obraziłabym się, jeśli okazałoby się to prawdą i Fincher z ekipą zaskoczą nas znów. Oldman też już się nie raz kamuflował. W "Hannibalu" jego nazwisko nie pojawiło się w napisach początkowych, choć wcielił się w jedną z ważniejszych postaci. Dzięki temu przez dobre chwilę zastanawiałam się czy to na pewno jest on pod tą całą charakteryzacją. Kameleon w każdym calu - po głosie nawet ciężko rozpoznać.
No tak tyle, że w przypadku "Hannibala" wynikało to z innych powodów niż chęci zatajenia tożsamości aktora, jak właśnie we wspomnianym "Siedem".
Melvina Belli ma ponoc zagrac Brian Cox ale tez dziwi mnie ta cala sytuacja , nie chce mi sie wierzyc ze Oldman tak latwo zrezygnowalby z roli w tak ciekawie zapowiadajacym sie filmie ,jego kariera jest raczej na równi pochylej (gra w potterach i batmanach chwaly mu nie przynosi) i dzieki temu moglby dac o sobie przypomniec choc z tego co slyszalem to z Oldmanem rezyserom ciezko sie pracuje i moze rzeczywiscie dochodzilo do konfliktów
"Co sie stao?" Pewnie poszło o kasę... albo doszło do jakiejś sprzeczki na linii producent (reżyser) - Oldman. A może musiał zrezygnować z innego powodu?