Bardzo dobry film - myślę, że zasłużył spokojnie na 8/10, a nawet 9, ale to by było już mocno naciągane. Obejrzałem go dopiero niedawno. W TV kiedyś leciał o dwa lata starszy chłam o tym samym tytule, byłem bardzo zawiedziony "filmem Finchera", dopiero po wejściu na FW zorientowałem się, że to nie ten. Różnią się one przede wszystkim kunsztem reżyserskim, aktorstwem i klasą - 1 to B, drugi - A. Co zaś się tyczy fabuły, podobało mi się to, że cała akcja pierwszego jest tylko krótkim wstępem do drugiego.
Zodiac z 2005-2/10;
Zodiac z 2007-8/10.