"Brakuje nam oryginalności" - Zanussi ocenia polska kulturę

Onet.pl /
https://www.filmweb.pl/news/%22Brakuje+nam+oryginalno%C5%9Bci%22+-+Zanussi+ocenia+polska+kultur%C4%99-7357
Krzysztof Zanussi pokusił sie o ocenę polskiej kultury w kontekście wchodzenia Polski do UE. Reżyser nie ocenia jej potencjału zbyt wysoko w stosunku do rozwiniętego świata Zachodniej Europy. "Jeśli popatrzeć na liczby - na frekwencję na koncertach i spektaklach, na procent ludzi słuchających muzyki, czytających książki i oglądających obrazy, to rzeczywiście w Polsce ten procent jest zdecydowanie niższy, niż w krajach wyżej rozwiniętych" - uznał. Dodał, że dziś "już wszystkie kraje Zachodniej Europy - może z wyjątkiem Grecji - są wyraźnie od nas wyżej rozwinięte". "Z tego punktu widzenia wpadamy w kompleksy. I zaraz zaczynamy mówić o naszych niesłychanych osiągnięciach w sztuce. Osiągnięcia te - na miarę naszego kraju, tradycji i historii - są rzeczywiście spore. Ale też nie są aż tak oszałamiające. Nie jesteśmy tak oryginalni w stosunku do Europy Zachodniej, jak wschodnioeuropejczycy Rosjanie. Mamy wiele zmarnowanych talentów i sporo dzieł, których nie zdołaliśmy wylansować" - zauważył.

Reżyser wysoko ocenił witalność polskiej kultury. "Jeśli dzisiaj, wchodząc do zjednoczonej Zachodniej Europy, mamy mierzyć nasze siły, to najwięcej sił upatrywałbym w naszej ogromnej witalności i desperacji. Mamy mało do stracenia, bardzo dużo do zyskania. Nasi artyści są tak spragnieni sukcesu i sławy, że mogą wnieść pewną dynamikę do dosyć stagnacyjnej Europy" - powiedział. Dodał, że "możemy wnieść do zjednoczonej Europy naszą przekorę i nasz sprzeciw, a także nasze papuzie talenty". "Nie na darmo nasi wieszczowie nam wypominali, że mamy skłonność, by małpować wszystko, co jest na świecie. To jest taka nasza choroba nieoryginalności. Brakuje nam odwagi, byśmy byli oryginalni" - uznał. Według reżysera, w czasach minionych "bywaliśmy nieco oryginalniejsi, śmielsi, mieliśmy odwagę iść pod prąd". "Dziś trochę tej odwagi nam brakuje, bo też i elity mamy przetrzebione, cieniusieńkie. Jest to w końcu Polska przede wszystkim ludowa, której uczestnictwo w kulturze nigdy nie było wielkie. Następują gwałtowne przemiany i mieszkańcy naszego kraju - często wykorzenieni, dalecy od kultury swoich przodków - są niepewni co wybrać, jakie wzorce przyjąć" - zwrócił uwagę reżyser. To właśnie - jego zdaniem - jest powodem "łatwej amerykanizacja Polaków". "Ludowy, populistyczny model kultury amerykańskiej bardzo łatwo się w Polsce przyjmuje. Myślę, że wobec dylematu amerykanizacja czy europeizacja na pewno europeizacja będzie dla nas czymś zdrowszym, gdyż w Europie Zachodniej są nasze korzenie" - uznał. Dodał, że "to, co płynie z Ameryki, jest pochodną wielonarodowej emigracji". "Ci biedni ludzie z całego świata, m.in. nasza polska emigracja w Chicago, odbyli pewną drogę na skróty. Wybudowali kulturę żywą, dynamiczną, ale nieczęsto głęboką" - ocenił.

Zanussi uznał, że nasza kultura ma szansę dać znać o sobie w Europie. "Myślę, że polska kultura, która potrafiła być szalenie ważnym elementem życia narodu w trudnych chwilach, w obecnej trudnej chwili, jaką jest nasz powrót do korzeni - czyli do Zachodniej Europy - odezwie się. Nie można jednak gwarantować, że powstaną wielkie dzieła. Nie wiadomo, czy zawładniemy np. europejskim popem, jak przez chwilę zawładnęli Szwedzi - przypominam grupę ABBA. Są chwile, gdy jakieś kraje mają swoje pięć minut" - wspomniał.

Uznał, że konfrontacja z Zachodnią Europą jest dla Polski szansą. - "Jest to bardzo dobre wyzwanie, gdyż ludzie określają się względem tego, co obce. Polak żyjący w izolacji będzie w coraz mniejszym stopniu Polakiem. Natomiast Polak skonfrontowany z innymi kulturami będzie odszukiwał to, co jego własne".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones