"Młodości dodaj mi skrzydła" - podsumowanie festiwalu w Gdyni

- / autor: /
https://www.filmweb.pl/news/%22M%C5%82odo%C5%9Bci+dodaj+mi+skrzyd%C5%82a%22+-+podsumowanie+festiwalu+w+Gdyni-18448
XXIX Festiwal Polskich Filmów Fabularnych już za nami i czas na kilka słów podsumowania tegorocznej imprezy.

Takie filmy jak "Pręgi", "Mój Nikifor", "Wesele", czy "W dół kolorowym wzgórzem" cieszą bo są najlepszym dowodem na to, że nawet przy panującej w naszym kraju mizerii mogą powstawać obrazy dobre, niebanalne i wartościowe. Szkoda tylko, że jest ich tak mało.
W tym roku w konkursie głównym pokazano 20 tytułów, wśród których znalazły się 2 animacje ("Magiczna gwiazda", "Tajemnica kwiatu paproci"), trzy filmy telewizyjne ("Cudownie ocalony", "Długi weekend", "Królowa chmur"), paradokument ("Do potomnego") i dwie koprodukcje ("Ogród rozkoszy ziemskich" oraz premierowo "Cud w Krakowie").
Jeśli odejmiemy jeszcze od tego tytuły, które już miały swoje premiery ("Ławeczka", "Nigdy w życiu", "Vinci") to okaże się, że w Gdyni pokazano raptem 10 nowych obrazów, z których kilka można już było zobaczyć m.in. na festiwalu "Lato filmów" w Kazimierzu.

Na szczęście wśród tych dziecięciu połowę stanowiły produkcje udane. Takie filmy jak "Pręgi", "Mój Nikifor", "Wesele", "W dół kolorowym wzgórzem", czy "Tulipany" zostały dostrzeżone zarówno przez dziennikarzy jak i publiczność i mam nadzieję, że zgromadzą w kinach sporą widownię.
Największym rozczarowaniem tegorocznej imprezy okazało się dla mnie "Ono" Małgorzaty Szumowskiej. Obraz, na którego premierę czekała spora część festiwalowych gości, w ogóle do mnie nie dotarł. Nie potrafiłem przejąć ani główną bohaterką, ani jej historią. Obiektywnie nie jest to film zły. Został dobrze zagrany i wyreżyserowany, ale jak dla mnie okazał się zupełnie niewciągający.
Zdecydowanie najmniej udaną produkcją pokazywaną w tym roku w konkursie głównym była komedia Marka Rębacza "Atrakcyjny pozna panią" z Romanem Kłosowskim w roli głównej. Przaśny i prostacki humor o "szeksie" i biustach chyba nie zachwyciły również jurorów bowiem w tym roku nie przyznano w ogóle nagrody dla najlepszej komedii.

20 tytułów pokazano również w Konkursie Filmów Niezależnych. Muszę przyznać, że ta towarzysząca FPFF impreza z roku na rok prezentuje się coraz lepiej. Spora część z prezentowanych w tym roku obrazów została wykonana przez profesjonalnych twórców ("Osiemnaście", "Tylko jedna noc") a obecność w produkcjach niezależnych aktorów tej klasy co Krzysztof Globisz, czy Danuta Stenka ("O czym są moje oczy") nikogo już nie dziwiła.
W tym roku większą część festiwalu spędziłem właśnie na oglądaniu produkcji niezależnych, których techniczny poziom wykonania z roku na rok rośnie. Szkoda tylko, że bardzo często w parze z warsztatem nie idą umiejętności scenopisarskie. Nagrodzony przez jury obraz Grzegorza Lipca "Dzień, w którym umrę" jest przykładem takiej właśnie produkcji. Technicznie prezentuje się wspaniale. Cyfrowe efekty specjalne, ciekawy montaż, pulsująca muzyka, interesujące zdjęcia. Tylko, że w pewnym momencie te wszystkie elementy stają się wartością samą w sobie na plan dalszy spychając fabułę i przesłanie płynące z filmu.

Tegoroczny werdykt raczej nikogo nie zaskoczył. "Pręgi", "Mój Nikifor", "Wesele" oraz "W dół kolorowym wzgórzem" były zdecydowanie najlepszymi tytułami prezentowanymi w konkursie i to właśnie one zdobyły większość nagród. Żal mi nieco "Mojego Nikifora", który jest obrazem wspaniałym, z doskonałymi zdjęciami Krzysztofa Ptaka i z bardzo udaną kreacją nie tylko Krystyny Feldman, ale również Romana Gancarczyka.

Szkoda, że jury nie zdecydowało się nagrodzić Daniela Blooma za muzykę do "Tulipanów". Moim zdaniem to była najlepsza muzyka filmowa, jaką mogliśmy usłyszeć w tegorocznych konkursowych projekcjach. Brakuje mi również wyróżnienia dla Dariusza Majchrzaka - mojego aktorskiego odkrycia festiwalu. Majchrzak zagrał główną rolę we "W dół kolorowym wzgórzem" oraz pojawił się w niezależnych "Szaleńcach" i "Parku tysiąca westchnień", a jego role - niezależnie od jakości obrazów - zawsze były udane. Mam nadzieję, że Majchrzaka czeka niebawem kariera taka jak Borysa Szyca, który po udanej kreacji w "Symetrii" Konrada Niewolskiego stał się najbardziej rozchwytywanym aktorem młodego pokolenia.

Gratuluję odwagi jury, które nagrodę za reżyserię przyznało Przemysławowi Wojcieszkowi za film "W dół kolorowym wzgórzem". Obraz ten, choć podzielił bardzo publiczność, okazał się dla mnie jednym z najciekawszych prezentowanych na festiwalu. Przemysław Wojcieszek, który dwa lata temu pokazywał pełne błędów, choć bardzo prawdziwe "Głośniej od bomb", udowodnił, że cały czas się rozwija. Szuka nowych rozwiązań, eksperymentuje, nie boi się trudnych tematów. Na konferencji prasowej mówił, że chce realizować kino aktorskie i jak na razie tego planu się trzyma. Trzymam kciuki.

Od strony organizacyjnej tegoroczny festiwal zaprezentował się lepiej niż ubiegłe. W porównaniu do uprzednich edycji tym razem wszystkie filmy udało mi się obejrzeć siedząc w wygodnym fotelu, a nie na schodach, na podłodze, czy wręcz stojąc. Pokazy konkursu kina niezależnego jak i oficjalnego odbywały się w tym roku w gdyńskim Silver Screen, gdzie również miały miejsce konferencje prasowe i spotkania z twórcami. Dzięki temu mogłem maksymalnie wykorzystać te 6 dni i obejrzeć naprawdę wiele tytułów bez konieczności przemieszczania się pomiędzy Teatrem Muzyczny, gdzie odbywały się do tej pory pokazy konkursu oficjalnego, a Teatrem Miejski, gdzie miały miejsce projekcje obrazów niezależnych.

W sumie było nieźle. W programie znalazło się kilka obrazów wybitnych, a nieudanych było bardzo niewiele. Tegoroczny festiwal należał zdecydowanie do młodych filmowców, którzy godnie zastępują starych mistrzów.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie jeszcze lepiej.



"Pręgi" zdobywają Złote Lwy, "Mój Nikifor" wielkim przegranym

Nowy film Wojcieszka i szantaż dystrybutora - piątek na festiwalu w Gdyni

Czy "Mój Nikifor" zdobędzie Złote Lwy - czwartek na festiwalu w Gdyni

Trzeci dzień 29. FPFF

Wtorek na festiwalu w Gdyni

Poniedziałek na festiwalu w Gdyni

Lista filmów konkursowych

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones