W niedzielę widzowie w Stanach Zjednoczonych zobaczyli ostatni odcinek kultowego serialu
"Rodzina Soprano". Serial zakończył się tak, jak się zaczął: zaskakując widzów i wywołując głośną burzę. Fani, którzy liczyli na zamknięcie historii mocno się rozczarowali, ponieważ twórcy postanowili zostawić sprawę otwartą.
W ten sposób znaczna część widzów uznała, że jest to po prostu posunięcie marketingowe mające na celu przygotowanie grunt dla filmu kinowego. Tym domysłom zdecydowanie zaprzeczył twórca serialu
David Chase:
- Nie ma takich planów i wątpię, by kiedykolwiek się to zmieniło. Przykro mi, że część widzów odczuła, że takim zakończeniem chcieliśmy się z nich naigrywać. Naszym celem było przynieść ludziom rozrywkę. Wydawało nam się, że takie zakończenie jest najwłaściwsze dla serialu takiego jak
"Rodzina Soprano".