"Strażnik czasu" jeden z najbardziej znanych thrillerów SF lat 90-tych najprawdopodobniej zostanie odświeżony dzięki staraniom producenta
Mike'a Richardsona, właściciela Dark Horse Entertainment.
Film, który był wielkim przebojem w 1994 roku, opowiadał o świecie przyszłości, w którym podróże w czasie stają się realne i dostępne. W celu ochrony kontinuum czasowego zostaje powołana specjalna jednostka, w której skład wchodził Max Walker. Wkrótce Max natrafia na ślad politycznego spisku.
Główną rolę w
"Strażniku czasu" zagrał
Jean-Claude Van Damme. Później powstał serial i sequel. Nie powtórzyły one jednak sukcesu jedynki. Teraz, dzięki Dark Horse i Universal obraz ma szansę na nowo rozbłysnąć. Najprawdopodobniej nie wystąpi w nim
Van Damme, gdyż
Richardson ma na oku zupełnie świeżą gwiazdę.
Obraz na razie jest we wstępnej fazie przygotowań, zatem szybko go raczej nie zobaczymy.