"Dom Alicji" to kino, które bardzo mi odpowiada. Prosta historia, za którą kryją się kolejne i kolejne opowieści. Pokazana historia nie ma końca ani początku. Jest to po prostu urywek życia pewnej rodziny w ciągu kilku kluczowych dni. Nic więcej nic mniej. I to lubię. Bez oczywistości, bez prostackiego moralizowania.
"Dom Alicji" kryje w sobie więcej tajemnic, niż ich odsłania. Co łączy Lucasa i Juniora? Co robi Edinho, kiedy nie ma go w domu? Co stanie się z Alicją? To prawdziwie odświeżającej, że film czasem potrafi pozostać tajemnicą nawet po napisach końcowych.
Dodatkową ozdobą filmu jest grająca główną rolę
Carla Ribas. Piękna rola, cudownie zagrana.