Miniony weekend zakończył się niespodziewanym zwycięstwem
"Skarbu narodów", który zarobił bardzo dobre $35,3 mln. Jest to 16 otwarcie w historii listopada i zdecydowanie najlepsze w karierze
Nicolasa Cage'a.
Przełom w karierze
Cage'a nastąpił w 1996 roku, kiedy w kinach pojawiła się
"Twierdza". Film zarobił wtedy $25,1 mln, a w sumie $134 mln. Po roku aktor zagrał w
"Locie skazańców", który wystartował nieznacznie gorzej - $24,1 mln, a razem uzbierał $101,1 mln. Niespełna miesiąc później w kinach widzowie mogli oglądać kolejny film z
Nicolasem –
"Bez twarzy" - $23,4 mln i w sumie $112,3 mln. Na kolejny duży hit widzowie musieli czekać aż do 2000 roku –
"60 sekund" podczas debiutu zarobiło wtedy $25,1 mln, a razem dobre $101,6 mln.
Produkcją Skarbu Narodów zajął się
Jerry Bruckheimer, którego większość filmów staje się wielkimi hitami. Do największych przebojów lat 80-tych trzeba zaliczyć
"Top Gun" – razem $176,8 mln i
"Gliniarza z Beverly Hills" – $234,8 mln. Pod koniec lat 90-tych
"Armageddon" zarobił $201,6 mln, następnie
"Pearl Harbor" – $198,5 mln i całkiem niedawno
"Piraci z Karaibów" - $305,4 mln. Gdyby nie
"Król Artur", który uzbierał zaledwie $51,9 mln, można by powiedzieć, że niemal wszystkie filmy producenta zamieniają się w złoto. Warto jeszcze zwrócić uwagę na to, że panowie
Bruckheimer i
Cage często współpracują ze sobą; tak stało się między innymi w przypadku
"Twierdzy",
"Lotu Skazańców" czy
"60 sekund".
Bardzo dobrze wystartował również
"The SpongeBob SquarePants Movie", pełnometrażowy tradycyjnie animowany film na podstawie popularnej kreskówki. Podczas debiutu
"SpongeBob" zarobił $33,5 mln, wprawdzie mniej niż
"Shrek 2" – $108 mln,
"Iniemamocni" - $70,5 mln czy
"Rybki z ferajny" - $47,6 mln, ale zdecydowanie więcej niż najdroższa w historii animacja komputerowa -
"Ekspres Polarny" – $23,3 mln. Budżet filmu wyniósł zaledwie $30 mln i już po pierwszych trzech dniach producenci mogą liczyć zyski.
W ostatnich latach nastała moda na animacje komputerowe, a po niepowodzeniach studia Disney, tradycyjne kreskówki powoli zaczęły znikać z ekranów kin. W 2003 roku
"Mój brat niedźwiedź" zarobił w sumie $85,3 mln, a w kwietniu tego roku
"Rogate ranczo" odniosło niemiłą porażkę – kończąc swoją przygodę w amerykańskich kinach z zaledwie $50 mln na koncie. Trzeba w tym momencie zaznaczyć, że koszty ponoszone przez Disney’a były tak wysokie, że kreskówki powoli zaczęły przynosić straty, lub tylko nieznaczne zyski. Stało się jasne, że przyszłość należy do animacji komputerowych, ale niedrogie produkcje, takie jak
"SpongeBob", na pewno jeszcze przez długi czas znajdą swoje miejsce w sercach widzów.
Przed tygodniem
"Bridget Jones: W pogoni za rozumem" spisała się rewelacyjnie! Film wyświetlany w 535 kinach zarobił świetne $8,7 mln - zaskakując tym samym wielu analityków rynku. W tym tygodniu film trafił do niemal pięciokrotnie większej liczby miejsc, dlatego też wielu specjalistów ostrożnie przewidywało, że film nie będzie miał problemów z uzbieraniem $18 mln. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna – film wyświetlany w 2450 kinach zarobił zaledwie $10,1 mln i tym samym pogrzebał szanse na wyrównanie rezultatu pierwszej części, która w sumie uzbierała $71,5 mln. Obrana strategia promocji obrazu okazała się chybiona, gdyż film po dwóch tygodniach uzbierał tylko $21,6 mln. Wszystko wskazuje na to, że
"Bridget Jones 2" zakończy swoją przygodę w kinach z wynikiem w granicach $40 – 45 mln i oprócz błędnych decyzji, o których już wspominałem, do głównych przyczyn takiego obrotu sprawy można zaliczyć mało entuzjastyczne oceny widzów oraz bardzo silną konkurencję.
"Iniemamocni" trzeciego tygodnia nie zaliczą do udanych. Film zarobił wprawdzie $26,8 mln, ale zanotował przy tym aż 47 procentowy spadek wpływów w porównaniu z poprzednim tygodniem. Jest to trzynasty wynik trzeciego weekendu, podczas gdy
"Gdzie jest Nemo?" uzbierał $28,4 – ósma pozycja. Po 17 dniach
"Iniemamocni" mają na koncie $177,8 mln i już o dogonieniu
"Nemo" nie może być mowy - $191,5 mln po tym samym czasie. Bardzo możliwe, że mimo początkowych prognoz, najnowsza animacja Pixara nie zdoła osiągnąć progu 300 milionów dolarów.
Z nowości poprzedniego tygodnia jedynie
"Ekspres Polarny" wypadł dobrze – tylko 35 procentowa utrata wpływów i $15,2 mln.
"Po zachodzie słońca" straciło aż 52,5 procent widowni – $5,3 mln, a gorzej niż źle wypadła
"Laleczka Chucky 5", która przy stracie 64 procentowej zarobiła tylko $3,1 mln.
Na koniec warto odnotować, że
"The Grudge", jako 17 film w tym roku przekroczył barierę 100 milionów dolarów. Dokonał tego w środę - po 27 dniach wyświetlania.
W następnym tygodniu na ekranach kin pojawią się dwie nowe premiery:
"Święta Last Minute" – świąteczna komedia (w rolach głównych
Tim Allen,
Jamie Lee Curtis i
Dan Aykroyd); "Aleksander" – opowieść o życiu jednego z najznamienitszych wodzów starożytności - w filmie zobaczymy wiele gwiazd, miedzy innymi:
Colina Farrella,
Anthony'ego Hopkinsa,
Angeline Jolie i
Vala Kilmera; oraz
"Marzyciel" z
Johnnym Deppem i
Kate Winslet – w trzecim tygodniu trafia do szerszej dystrybucji.
Zestawienie:
# | Tytuł | zarobił w weekend | zarobił w sumie | tyg. na ekranie | ilość kin |
1 | Skarb narodów | $35,298 | $35,298 | 1 | 3,017 |
2 | SpongeBob... | $33,500 | $33,500 | 1 | 3,212 |
3 | Iniemamocni | $26,790 | $177,822 | 3 | 3,683 |
4 | Ekspres Polarny | $15,215 | $51,010 | 2 | 3,650 |
5 | Bridget Jones 2 | $10,106 | $21,573 | 2 | 2,450 |
6 | Po zachodzie słońca | $5,275 | $19,292 | 2 | 2,819 |
7 | Ray | $4,561 | $59,188 | 4 | 2,027 |
8 | The Grudge | $3,800 | $104,411 | 5 | 2,112 |
9 | Laleczka Chucky 5 | $3,136 | $13,355 | 2 | 2,062 |
10 | Saw | $3,000 | $50,473 | 4 | 1,679 |