Nominowany do Oscara reżyser
Ang Lee, którego
"Przyczajony tygrys, ukryty smok" otrzymał wczoraj Nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej dla najlepszego filmu zagranicznego był w poniedziałek bohaterem niecodziennej uroczystości. Otóż mieszkający w Los Angeles Chińczycy oraz osoby chińskiego pochodzenia uroczyście podziękowały mu za to, iż wypromował chińską kulturę i uczynił ją sławną na cały świat.
Stało się tak oczywiście dzięki sukcesowi
"Przyczajonego tygrysa, ukrytego smoka", filmu nakręconego w dialekcie mandaryńskim i mocno osadzonego w kulturze dalekiego wschodu.
"Przyczajony tygrys, ukryty smok" to również pierwszy film azjatycki w historii, który otrzymał Oscara.