Antonio Banderas (
"The Legend of Zorro") dołączy do
Jennifer Lopez na planie niezależnego thrillera
"Frontera" (ang.
"Bordertown"). Za kamerą którego filmu stanie
Gregory Nava, który wcześniej pracował z
Lopez na planie
"Seleny".
Film będzie opowieścią o tajemniczych morderstwach kobiet w meksykańskim mieście Juarez położonym na granicy z USA.
Od 1993 roku zginęło tam kilkaset młodych kobiet. Nie są one jednak ofiarami seryjnego mordercy. Zabija je wciąż ta sama, dobrze zorganizowana grupa.
Ofiary wybierane są precyzyjnie - są młode, ładne i przede wszystkim biedne. Są również bardzo do siebie podobne. Znikają w tajemniczych okolicznościach, a po uprowadzeniu przetrzymywane są przez wiele dni, torturowane, gwałcone i wreszcie zabijane. Zawsze w ten sam sposób - przez uduszenie.
Mordercy działają cyklicznie - porywają i zabijają w odstępach kilku miesięcy. Później porzucają ciała - w grupach - na pustyni lub na przedmieściach miasta.
Mordercy są bezkarni. Pomagają im ci, którzy tuszują ślady. Władze błyskawicznie zamykają śledztwa, nie dbając ani o identyfikację ofiar, ani o przedstawienie dowodów winy kolejnym kozłom ofiarnym. Władze nigdy oficjalnie nie przyznały, że morderstwa są ze sobą powiązane. (cyt. za miastozbrodni.onet.pl).
Lopez zagra Lauren, amerykańską reporterkę z Chcago Sentinel, która przybywa do Juarez, aby przeprowadzić śledztwo w sprawie morderstw.
Zdjęcia będą realizowane w Nowym Meksyku i Meksyku.