Bill Pullman ma zagrać słynnego pisarza science-fiction
Philipa K. Dicka (
"Blade Runner: Łowca androidów",
"Raport mniejszości") w niezależnym obrazie
"Panasonic".
Film ma być podróżą przez życie i myśli (dosłownie!) tego jednej z najgenialniejszych pisarzy. Poznamy objawy jego schizofrenii, uzależnienia od narkotyków i wpływu pop-kultury lat siedemdziesiątych.
Reżyserem będzie muzyk
Matthew Wilder, najbardziej znany ze swojego przeboju z 1983 roku "Break My Stride". Zdjęcia ruszają w przyszłym miesiącu.
Pomimo licznych znajomości w środowisku pisarzy science fiction,
Philip K. Dick za życia nie był szerzej znany miłośnikom tego gatunku. Dopiero w latach 90. XX wieku jego twórczość - połączenie klasycznej prozy z fantastyką, rozważaniami teologicznymi w specyficznym, psychodeliczno-solipsystycznym klimacie - zyskała uznanie czytelników i krytyków.
W życiu prywatnym miał pięć małżeństw i dwójkę dzieci. Nadużywał alkoholu i narkotyków, zaś swoje uzależnienie tłumaczył tym, iż od dziecka musiał brać dużo leków i stąd wzięło się jego przyzwyczajenie do pigułek. Wiele wskazuje na to, że właśnie pod wpływem środków psychoaktywnych powstała znaczna część twórczości
Dicka. Niektórzy łączą jego uzależnienie z dużym tempem pisania: w ciągu dwóch lat, w czasie największego uzależnienia, napisał 11 powieści i około 60 opowiadań. Okres uzależnienia stał się także prawdopodobnie inspiracją do napisania książki
"Przez ciemne zwierciadło", wydanej w 1977 r., pokazującej wizję świata degradowanego zarówno przez narkotyki, jak i organizacje starające zapobiegać zjawisku narkomanii.
U Dicka stwierdzono także schizofrenię paranoidalną, dodatkowo wzmacnianą przez używanie środków psychoaktywnych. Widoczne były objawy tej choroby - pisarz wielokrotne napadał na żony, zamykał się w domu ze strachu. Uważa się jednak, że choroba także inspirowała go w pracy twórczej, m.in. przy trylogii Valis. W pewnym czasie wierzył, że
Stanisław Lem jest nie jest pisarzem, ale prowokacją KGB, gdyż jeden człowiek nie może pisać tak zróżnicowanych dzieł.
Dick zmarł w roku 1982 po trzech kolejnych atakach serca w szpitalu w Santa Ana, w Kalifornii. Zostawił po sobie bogaty dorobek literacki i olbrzymią rzeszę wielbicieli, w niektórych kręgach jest pisarzem kultowym. Niedoceniany przez większość życia, dopiero tuż przed śmiercią osiągnął stan finansowej stabilności, jednak szeroką popularność jego utwory zdobyły dopiero po jego śmierci.