"To film stworzony przez komika, więc powinniśmy się śmiać - tak do tego podchodzę", powiedział prezydent Kazachstanu Nursultan Nazarbajew, uśmiechając się promiennie podczas wspólnej konferencji z brytyjskim premierem Blairem. "Mówią, że każdy rozgłos to dobry rozgłos", dodał.
"Borat: Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę, a ludzie żyli dostatniej" to żywiołowy popis brytyjskiego komika
Sachy Barona Cohena. Parodia dokumentu przedstawia Borata, "szóstego co do popularności człowieka" w Kazachstanie i dziennikarza państwowej telewizji, który dla powiększenia dobrobytu swojego narodu chce u źródeł zaczerpnąć wiedzy o kulturze amerykańskiej. Film w dwuznaczny sposób wyśmiewa niewiedzę Zachodu - Kazachstan przedstawiony zostaje jako kraj, którego mieszkańcy tępią Żydów i Cyganów oraz piją sfermentowaną końską urynę.
Nazarbajew zapytał podczas konferencji prasowej: "Czy wśród dziennikarzy jest może reprezentujący Kazachstan Borat Sagdiyev ? Chętnie bym z nim porozmawiał".