Trwa bardzo powolny rozruch branży kinowej. Kolejne kraje otwierają przybytki X Muzy, a w tych, w których są już czynne od jakiegoś czasu, zaczynamy odnotowywać wzrost frekwencji. Szczególnie dobre wiadomości docierają z Korei Południowej, gdzie połączenie ostrych obniżek cen biletów (nawet o 60-70%) i gorąca nowość ("
Chim-ib-ja") sprawiły, że sprzedaż wzrosła o 164%.
I to właśnie z Korei Południowej pochodzi lider naszego zestawienia. "
Chim-ib-ja" (Intruder) jest pierwszym kasowym hitem w koreańskich kinach od czasu wybuchu pandemii koronawirusa. Opowieść o kobiecie, która zaginęła 25 lat temu, a teraz powróciła, zarobiła w weekend
1,8 mln dolarów. Ponieważ film miał swoją premierę w środę, to łączne wpływy przekroczyły 2,2 mln dolarów. W żadnym kraju na świecie, licząc również Stany Zjednoczone, żaden inny obraz nie miał nawet zbliżonych wpływów.
Na drugim miejscu w naszym zestawieniu jest zapewne "
心霊喫茶エクストラの秘密 - The Real Exorcist - ". O tej japońskiej produkcji wiemy, że podczas czwartego weekendu w kinach w swojej ojczyźnie utrzymała pozycję lidera. Niestety na razie nie dysponujemy danymi dotyczącymi wpływów. Przed tygodniem obraz zarobił w sobotę i niedzielę 609 tys. dolarów.
"
Król rozrywki" w Korei Południowej nie zwalnia tempa. W miniony weekend był numerem dwa w tamtejszym zestawieniu box office'u. Szacujemy, że jego wpływy wyniosły
383 tys. dolarów. Kolejnym tytułem w naszym zestawieniu jest "
Naprzód". Swoją pozycję zawdzięcza dużej frekwencji widzów na Tajwanie. Animacja podczas trzeciego weekendu w tamtejszych kinach pozostała numerem jeden zarabiając
194 tys. dolarów. Jak informuje blog Spór w kinie, "
Naprzód" było również numerem jeden w Polsce. Co czwarty sprzedany w weekend bilet był właśnie na tę animację. Niestety, na razie w polskich kinach nie ma tłumów. Łącznie sprzedano w sobotę i niedzielę 4,3 tys. biletów. "
Naprzód" było numerem dwa m.in. w Holandii i Czechach.
Piąte miejsce w naszym zestawieniu zajęła "
Głębia strachu", która z pozycji lidera spadła na trzecią lokatę w Korei Południowej. Zarobiła tam w weekend
163 tys. dolarów.
Miniony weekend był pierwszy od wybuchu pandemii, kiedy to Holendrzy masowo wybrali się do kin. Skorzystała na tym lokalna premiera sprzed kilku miesięcy "
De Beentjes Van Sint-Hildegard". Wpływy wyniosły
158 tys. dolarów. Ostatnimi wartymi odnotowania tytułami są dwa filmy, które dobrze sprzedają się w Hongkongu. Pierwszym jest japońska animacja "
Digimon Adventure: Last Evolution Kizuna", która po raz trzeci utrzymała pozycję lidera lokalnego box office'u z wynikiem
139 tys. dolarów. Drugim jest norweski thriller "
Tunnelen", który zgarnął
120 tys. dolarów.