Robert Carlyle,
Jessalyn Gilsig,
Tom Courtenay,
Joanne Whalley i
David Suchet spotkali się na planie katastroficznego filmu
"Flood", do którego zdjęcia właśnie się rozpoczęły. Reżyseruje
Tony Mitchell. Prace na planie potrwają w sumie 13 tygodni. Dwa z nich ekipa spędzie w Londynie, pozostałe w Afryce Południowej.
"Flood" opowiadać ma historię potężnej burzy, w wyniku której powstaje olbrzymia fala zdolna zniszczyć Londyn. Film koncentrował się będzie na poczynaniach grupki bohaterów walczących o ocalenie miasta.
Tony Mitchell zrealizował wcześniej dokumentalne filmy
"Starożytni Egipcjanie" otaz
"Superwulkan - scenariusz katastrofy".
"Flood" jest jego debiutem fabularnym.