Urodzony w Quebecu 62-letni kanadyjski reżyser 
Denys Arcand to główny triumfator 29. ceremonii wręczenia Cezarów, francuskich Oscarów.  
"Inwazja barbarzyńców" Arcanda została uznana za najlepszy film francuskojęzyczny w 2003 roku i zdobyła też Cezary za najlepszą reżyserię i scenariusz. W wyścigu przepadły dwa najbardziej faworyzowane filmy: "Pas sur la Bouche" i 
"Bon voyage" oraz nagrodzone przez dziennikarzy zagranicznych we Francji animowane 
"Trio z Belleville".  
W Paryżu Cezary za osiągnięcia aktorskie otrzymali 
Omar Sharif za rolę w 
"Monsieur Ibrahim" i wschodząca gwiazda filmu francuskiego 
Sylvie Testud za rolę w 
"Stupeur et tremblemant". Za najlepszy film zagraniczny uznano amerykański dramat 
"Rzeka tajemnic" Clinta Eastwooda, a za najlepszy film w Unii Europejskiej niemiecki 
"Good bye, Lenin" Wolfganga Beckera.  
Nie obyło się bez skandali. Wręczanie nagród wstrzymano na kilka minut, gdy 
Agnes Jaoui (reżyserka pokazywanych u nas świetnych 
"Gustów i guścików") zaatakowała ze sceny obecnego na sali ministra kultury Jacques'a Aillagona za ostatnie cięcia wynagrodzeń dla pracowników technicznych show-biznesu. Podczas ceremonii przed słynnym teatrem Chatelet około stu aktorów i pracowników technicznych protestowało przeciwko tym cięciom.