"Shaolin Soccer" najbardziej popularny w tym roku film w Hongkongu, może być zakazany w Chinach, a jego reżyser, Stephen Chow ukarany grzywną. Film został wyprodukowany we współpracy z chińskim studiem, władze tego kraju stwierdziły więc, że mają prawo ingerować w jego treść zarówno w Chinach jak i na wyspie. "Shaolin Soccer" jest komedią o drużynie mnichów, która zdobywa puchar chińskich mistrzostw w piłkę nożną. Od premiery 8 lipca, zarobił już prawie 7 mln dolarów i wytypowany został do otwarcia Festiwalu Filmowego Azji i Pacyfiku w Sydney. Władze Chin stwierdziły jednak, że fabuła godzi w uczucia religijne buddystów, maja też duże zastrzeżenia do tytułu obrazu. Chcą zakazać wyświetlania filmu w obecnej formie i ukarać reżysera grzywną w wysokości 15 razy większej od obecnych profitów, jakie udało mu się osiągnąć. Producenci z Hongkongu nie zamierzają jednak ulec i sprzedali już film do dystrybucji w Stanach Zjednoczonych.