Na to pytanie stara się odpowiedzieć w swoim tekście Wojciech Orliński, dziennikarz
"Gazety Wyborczej". "Świeżo po tragedii zdawało się, że nikt już nie będzie chciał oglądać w kinie zdjęć podobnych do widzianych w CNN - płonących wieżowców, ludzkich dramatów, rozbitych samolotów. Mówiono o większej wrażliwości, o powrocie kina patriotycznego, w którym wojnę pokazuje się z perspektywy moralnej, a nie z perspektywy eksplozji i płomieni" - czytamy w tekście Orlińskiego. Cały tekst znajdziecie
tutaj.