Elfy, orkowie i nazgule - postaci z tolkienowskiej trylogii - pojawią się dziś w warszawskim kinie Silver Screen. W takiej oprawie odbędzie się uroczysta premiera drugiej części
"Władcy Pierścieni" -
"Dwóch Wież" - czytamy w serwisie PAP.
W poniedziałek film obejrzeli dziennikarze. Pierwsza część ekranizacji trylogii,
"Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia", zdobyła w ubiegłym roku 13 nominacji do Oscarów. Cztery z nich zamieniły się w statuetki amerykańskiej Akademii - za zdjęcia, efekty wizualne, muzykę i charakteryzację.
W powstawaniu filmu - podobnie jak w przypadku
"Drużyny Pierścienia" - dużą rolę odegrały efekty specjalne. Największym wyzwaniem dla animatorów, posługujących się technikami komputerowymi, była postać Golluma. Odgrywający tę postać aktor wykreował całą rolę w specjalnym kostiumie. Było to rejestrowane przez komputer. Ruchy aktora były następnie przetwarzane cyfrowo.
"Ciało Golluma liczy około 300 mięśni. Ma normalny, pełny szkielet i system mięśni funkcjonalnych, który odpowiada za to, co widać pod skórą stworzenia. Największym wyzwaniem była dla nas jego twarz. Gollum musiał grać wraz z pozostałymi postaciami. Wykorzystaliśmy system około 250 różnych wyrazów oblicza, pomiędzy którymi mogliśmy płynnie przechodzić" - tłumaczył twórca postaci, Eric Sainden.
Skomplikowanym zadaniem było także stworzenie wielkiej postaci Drzewca, noszącego na swoich gałęziach Merry'ego i Pippina. Głosu użyczył entowi odtwórca roli krasnoluda Gimliego,
John Rhys-Davies.
Finał
"Dwóch Wież" to jedna z największych scen akcji w całej trylogii - wielka bitwa w Helmowym Jarze.
Na polskie ekrany film wejdzie w piątek.