Fani
"Gwiezdnych Wojen" jeszcze raz dowiedli, że potrafią się zjednoczyć w walce o wielkie kino. Tym razem rozpoczęli kampanię na rzecz ratowania filmu
"Fanboys".
Opowiada on o czterech facetach ze środkowego Zachodu, którzy jadą przez całe Stany, żeby spełnić życzenie ich umierającego przyjaciela: obejrzeć
"Gwiezdne Wojny - Epizod 1: Mroczne Widmo" na Ranczo Skywalker
George'a Lucasa przed światową premierą filmu. Producent filmu,
Harvey Weinstein, doszedł do wniosku, że wątek raka może zepsuć dzieło i zdecydował się wynająć ekipę pod przewodnictwem
Judda Apatowa (reżyser m.in.
"Wpadki"), która dokręci nowe sceny i przemontuje obraz. "Zdrowa" wersja trafi do kin, zaś oryginalna będzie dostępna tylko na DVD.
Osobom, które zdążyły zobaczyć film przed przemontowaniem, zależy na tym, by do kin weszła wersja pierwotna. Zależy na tym również twórcom
"Fanboys". Jaką decyzję podejmie
Weinstein?