To ja jestem
Agnieszka Dygant. I za tę nagrodę kupię sobie waciki - dowcipkował jak zwykle w swoim stylu
Szymon Majewski. A grupka jego małoletnich fanów zanosiła się od śmiechu. Showmen rzeczywiście odbierał nagrodę za aktorkę. Nieobecną usprawiedliwioną, a nagrodzoną tytułem "Gwiazda Uśmiechu", który przyznaje publiczność.
Nagrody odebrane. Bankiety odespane. A my już wiemy, co śmieszy i bawi jurorów, a co tumani widzów. Bo te dwa werdykty, jak zwykle, się rozmijały. Widownia swoje, a jury swoje. I chyba dobrze.
Dla publiczności telewizyjnej ulubionym programem rozrywkowym jest "Szymon Majewski Show", a serialem -
"Daleko od noszy".
Tymczasem jurorzy, pod światłym przewodem reżysera
Janusza Morgensterna, zdecydowali, że najdowcipniejszy serial to
"Ale się kręci", w reżyserii
Macieja Wojtyszki, a najdowcipniejszy program rozrywkowy - "Na stojaka. Gwiazdka z Gwiazdami". Nagrodzono też Kubę Wojewódzkiego i jego program jako najzabawniejszy talk show.
Najlepsza aktorka komediowa, ich zdaniem, to
Stanisława Celińska, a tytuł najlepszego aktora komediowego przyznano
Pawłowi Królikowskiemu, czyli Kusemu z serialu
"Ranczo". Ten serial to zresztą największy zwycięzca Festiwalu Dobrego Humoru. Otrzymał Błękitny Melonik Charliego i nagrodę Grand Prix.
W kategorii "Najdowcipniejsza audycja radiowa" zwyciężyli nasi koledzy z Radia Gdańsk - Małgorzata Żerwe i Jarosław Zorn. Ich "Polonez" uwiódł jury w całości. Były też specjalne nagrody m.in. dla Wojciecha Cejrowskiego za pokazywanie świata z humorem w programie "Wojciech Cejrowski boso przez świat", chociaż laureat nagrodę odbierał w japonkach.
Maria Czubaszek - jurorka festiwalu i artystka rozrywkowa, jak sama mówi o sobie - twierdzi, że my Polacy mamy skłonność do tworzenia ikon komediowych. Jak ma być śmiesznie, to się bierze
Agnieszkę Dygant albo
Tomasza Kota. Ale są też inni fajni aktorzy. - Dlatego nagrodziliśmy
Pawła Królikowskiego z serialu
"Ranczo". On, co prawda, ma niezbyt wyjściowy wygląd, ale za to świetnie gra. No a nagroda dla Stanisławy Celińskiej chyba nie potrzebuje uzasadnienia - tłumaczyła.
W jednej konkurencji jurorzy nie wybrali zwycięzców: w kategorii programy muzyczno-rozrywkowe z uśmiechem.
- Wytypowano "Taniec z gwiazdami" i koncert Leszka Możdżera. Ale tego się porównywać nie dało. W "Tańcu z gwiazdami" nie ma niczego śmiesznego. A Możdżer jest znakomity, ale też nieśmieszny.
Paweł Królikowski o słodko-gorzkim uśmiechu, jak powiedziała o nim inna jurorka,
Ewa Szykulska, stwierdził, że kiedy przeczytał pierwszy raz
"Ranczo", to miał poczucie szczęścia i zadowolenia. - Pomyślałem, że mamy wreszcie do czynienia z czymś, co nazywamy czeskim humorem, znanym z powieści
Hrabala czy wczesnych filmów
Milosa Formana. W
"Ranczu" jest duża dawka szlachetnego humoru. Rzeczywistość pokazana z pewnym dystansem, zapałem i pogodą. I jak się to opowiada z przejęciem, to wychodzi z tego piękna, ludzka komedia - zachwalał.
Festiwal więc już za nami. Ale w kuluarach rozmawiano nie tylko o zwycięzcach i przegranych. Coraz częściej pojawiały się głosy, że być może festiwalowi przydałaby się nowa, ożywcza formuła. Taki face lifting. Festiwal powinien bowiem jeszcze mocniej wejść w miasto, wyjść na ulice. Starzy bywalcy wspominali na przykład dawne, festiwalowe spotkania z gwiazdami, na które ciągnęły tłumy fanów. Może więc na początek przyszłego festiwalu zaserwować taką powtórkę z rozrywki? Bo przecież naród kocha gwiazdy, a gwiazdy kochają naród.
Werdykt jury
Grand Prix dla serialu
"Ranczo" Najdowcipniejszy serial komediowy:
"Ale się kręci" Najdowcipniejszy program rozrywkowy: "Na stojaka! Gwiazdka z Gwiazdami"
Najzabawniejszy talk show: "Kuba Wojewódzki"
Najlepsza aktorka komediowa:
Stanisława Celińska Najlepszy aktor komediowy:
Paweł Królikowski Najdowcipniejsza audycja radiowa: "Polonez" Małgorzaty Żerwe i Jarosława Zorna
Nagrody specjalne: dla Wojciecha Cejrowskiego za program "Wojciech Cejrowski boso przez świat" oraz dla Katarzyny Pakosińskiej za program "Historia świata według Kabaretu Moralnego Niepokoju"