Amerykański reżyser
Robert Altman otrzyma w tym roku honorowego Oscar za całokształt twórczości - poinformowała o Akademia Filmowa w Los Angeles. Tegoroczna gala wręczenia Oscarów odbędzie się w Hollywood 5 marca.
Robert Altman jest uważany obecnie za jednego z najważniejszych przedstawicieli kina autorskiego na świecie. Zawodu reżysera nauczył się podczas pracy w firmie Calvin Company w Kansas, gdzie robiono filmy dokumentalne, treningowe i reklamowe. Po raz pierwszy za kamerą
Altman stanął w 1948 r. robiąc obraz
"Bodyguard".
W ciągu kilku następnych lat nakręcił jeszcze kilka niezależnych filmów żadnym jednak nie zwrócił na siebie uwagi krytyków. W 1955 r. zwolnił się więc z Calvin Company i zaczął pracować na własną rękę. W latach 1957 -1965
Altman współpracował z telewizją reżyserując poszczególne odcinki tak popularnych seriali jak:
"Bonanza",
"Alfred Hitchcock przedstawia", czy
"Combat".
Momentem przełomowym w karierze artysty był rok 1970, w którym nakręcił
"M.A.S.H.". Film ten stał się olbrzymim sukcesem komercyjnym i artystycznym. Otrzymał Złotą Palmę na festiwalu w Cannes i był nominowany do Oscara i Złotego Globu.
Następne filmy
Altmana mimo, iż otrzymywały bardzo dobre recenzje nie były już jednak sukcesami kasowymi. Sytuacja ta zmieniła się w 1975 r. po nakręceniu
"Nashville". Film cieszył się olbrzymią popularnością wśród widzów a krytycy umieścili go na liście najlepszych obrazów lat 70. Zachwyty szybko się jednak skończyły. Następny film
Altmana "Buffalo Bill i Indianie" nie został już doceniony ani przez krytykę ani przez widzów. W 1977 r. artysta zadebiutował jako producent realizując obrazy
"Welcome to L.A." i
"The Late Show". W 1981 r. swoje zainteresowania skierował w stronę teatru i wyreżyserował sztukę pt.
"Come Back to the Five and Dime, Jimmy Dean, Jimmy Dean". Olbrzymi sukces przedstawienia zachęcił artystę do zrobienia rok później jego filmowej wersji z
Cher w roli głównej.
W 1992 r.
Altman powrócił na szczyty popularności doskonałym filmem
"Gracz", w którym sportretował środowisko filmowców w Hollywood. Rok później potwierdził swoją wysoką klasę obrazem
"Na skróty", za który otrzymał nagrodę Złotego Lwa na festiwalu w Wenecji i został nominowany do Oscara i Złotego Globu. Od tamtej pory nazwisko
Altmana pozostaje w ścisłej czołówce najwybitniejszych reżyserów amerykańskich a każdy jego nowy film jest dużym wydarzeniem kulturalnym.
W swojej długoletniej karierze
Altman otrzymał pięć nominacji do Oscara za reżyserię i dwie jako producent. Jednak drogocenna statuetka nigdy nie trafiła do jego rąk.