Rok temu informowaliśmy o planach wyreżyserowania przez
D.J. Caruso (
"Eagle Eye") filmu
"Dead Space". Obraz ma być inspirowany grą pod tym samym tytułem. Ostatnio reżyser podczas rozmowy z dziennikarzami opowiedział nieco więcej o projekcie.
Film będzie swego rodzaju prequelem, który doprowadzi nas do sytuacji, w której rozpoczęła się gra. Zarys fabuły jest już gotowy, lecz inne zobowiązania sprawiają, że prace nad scenariuszem toczą się bardzo powoli.
Caruso liczy, że film kiedyś powstanie, nie był jednak w stanie powiedzieć, kiedy to będzie.
Akcja gry rozgrywa się w XXVI stuleciu. Bohaterem jest inżynier wezwany na pomoc kosmicznego statku. Okazuje się, że cała załoga padła ofiarą śmiertelnego wirusa. Najpierw ich zabił, a następnie ożywił jako potworne istoty zwane Nekromorfami.