"Kaena: The Prophecy" to film, który pod względem perfekcyjności wykonania może zagrozić "Shrekowi" i "Final Fantasy". Prace nad obrazem, którego budżet wynosi 26 milionów dolarów, trwają już od 4 lata. Ich efekty może wreszcie podziwiać oglądając krótki, zaledwie 41-sekundowy teaser filmu.
"Kaena: The Prophecy" opowiadać ma o przygodach młodej dziewczyny o imieniu Kaena, która zamieszkuje w mieście znajdującym się na szczycie wysokiego na kilkadziesiąt kilometrów drzewa. Pewnego dnia drzewo zaczyna umierać a Kaena wyrusza na wyprawę za zamiarem powstrzymania tego procesu. Jako pierwsza mieszkanka od lat schodzi z drzewa i na ziemi poznaje zupełnie nowy świat.
Głosów poszczególnym postaciom użyczą największe gwiazdy dużego ekranu: Kirsten Dunst (Kaena), Richard Harris (Opaz), Anjelica Huston (zła królowa Selenitów) oraz Keith David (asystent złej królowej).
Twórcy "Kaena: The Prophecy" zapewniają, że ich film będzie czymś pośrednim pomiędzy "Shrekiem" a "Final Fantasy" ponieważ ciekawą fabułę i doskonałą animację będzie łączył z zapierającymi dech w piersiach efektami specjalnymi.
Zwiastun filmu w formacie Windows Media (.wmv) ważący 3,3 MB znajdziecie tutaj.
Naprawdę warto zobaczyć.
"Kaena: The Prophecy" opowiadać ma o przygodach młodej dziewczyny o imieniu Kaena, która zamieszkuje w mieście znajdującym się na szczycie wysokiego na kilkadziesiąt kilometrów drzewa. Pewnego dnia drzewo zaczyna umierać a Kaena wyrusza na wyprawę za zamiarem powstrzymania tego procesu. Jako pierwsza mieszkanka od lat schodzi z drzewa i na ziemi poznaje zupełnie nowy świat.
Głosów poszczególnym postaciom użyczą największe gwiazdy dużego ekranu: Kirsten Dunst (Kaena), Richard Harris (Opaz), Anjelica Huston (zła królowa Selenitów) oraz Keith David (asystent złej królowej).
Twórcy "Kaena: The Prophecy" zapewniają, że ich film będzie czymś pośrednim pomiędzy "Shrekiem" a "Final Fantasy" ponieważ ciekawą fabułę i doskonałą animację będzie łączył z zapierającymi dech w piersiach efektami specjalnymi.
Zwiastun filmu w formacie Windows Media (.wmv) ważący 3,3 MB znajdziecie tutaj.
Naprawdę warto zobaczyć.