Argentyński mistrz filmowego minimalizmu
Lisandro Alonso (
"La libertad",
"Los muertos") w swoim kolejnym filmie ukaże surowe pejzaże Ziemi Ognistej.
"Liverpool" będzie opowieścią o marynarzu po pięćdziesiątce, który po latach spędzonych na morzu postanawia osiąść w ojczystej ziemi. Wraca do Ziemi Ognistej, najdalej położonej na południe prowincji Argentyny i osiada w rodzinnej wiosce.
Zdjęcia realizowane będą na przełomie lipca i sierpnia w Usuhaia, stolicy prowincji. Film powstaje w koprodukcji argentyńsko-hiszpańsko-niemieckiej.
Wszystkie dotychczasowe filmy
Alonso - a najnowszy zapewne nie będzie wyjątkiem - zrealizowane były w paradokumentalnym stylu, wszystkie również doczekały się prezentacji w Cannes.