Jak informowaliśmy na stronach Filmwebu, Warner Bros. znalazło się w mało komfortowej sytuacji jeśli chodzi o serię
"Superman". DC Comics przegrało sprawę sądową ze spadkobiercami twórcy postaci i straci prawa do Supermana w 2013 roku. Podobny los może spotkać również Warner Bros., jeśli się ze spadkobiercami nie dogada.
Sprawa niestety utknęła w martwym punkcie i o ugodzie na razie nic nie słychać. Warner Bros. mogłoby jeszcze dużo zarobić dzięki obecnie obowiązującym zapisom, ale film o Supermanie musiałby powstać już teraz. To jest kompletnie nierealne.
Przypomnijmy, iż jeszcze kilka lat temu Warner wraz
Bryanem Singerem szykował
"Man of Steel", sequel
"Supermana: Powrót". Potem jednak studio zaczęło się z projektu wycofywać, kierując swoją uwagę ku
"Justice League". Ten projekt upadł na tydzień przed rozpoczęciem zdjęć będąc jedną z ofiar strajku scenarzystów. Warner próbowało zrobić coś z przybyszem z Kryptonu, ale bez powodzenia. Studio ponoć w ogóle nie ma pomysłu na film, a propozycje innych filmowców (jak choćby
Marka Millara) przyjmują bez entuzjazmu.
Fani herosa ze stali mogą zatem pożegnać się z nadziejami na aktorski film w najbliższym czasie.