TVP nie wyłoniła zwycięzcy konkursu na scenariusz serialu dla internetu i komórek. Amerykanie zaś zdążyli już przyznać pierwsze nagrody Emmy za tego rodzaju filmy.
Pół miliona złotych jako budżet serialu przeznaczonego do internetu i telefonów komórkowych to całkiem pokaźna suma. TVP obiecała ją producentowi, który przedstawi najciekawszy scenariusz fabuły interaktywnej, ale pierwszy konkurs nie wyłonił zwycięzcy spośród 23 nadesłanych scenariuszy.
Jedyne wyróżnienie otrzymał scenariusz "Będziemy aktorkami" firmy producenckiej Adventure. To historia trzech koleżanek ze szkoły aktorskiej, ich perypetii sercowych i nauki w szkole. Projekt zakłada interaktywne włączenie widzów w przebieg akcji - mieliby oni m.in. odgrywać słynne sceny ze znanych filmów, np. "Casablanki" - i przesyłanie ich do producenta, a najlepsi wystąpiliby w nagrodę w ostatnim odcinku serialu. TVP nie podjęła jednak jeszcze decyzji, czy w ogóle serial zrealizuje.
To, co próbuje propagować iTVP (interaktywna redakcja telewizji publicznej), znane jest już na rynku amerykańskim. Jako że widzowie coraz chętniej oglądają zarówno długometrażowe filmy (z płyt bądź ściągnięte), jak i krótkie filmiki (np. na YouTube) na ekranach komputerów, coraz więcej niezależnych firm producenckich oraz filmowców szuka swojego miejsca na rynku właśnie poprzez niskobudżetowe produkcje na potrzeby internetu i telefonów komórkowych.
Seriale internetowe, zwane tam broadband drama, czyli szerokopasmowe, od łącza, jakim są przekazywane, to najczęściej kilkadziesiąt odcinków, od półtorej do ośmiu minut każdy. Można je oglądać na stronach MySpace bądź YouTube. Ich budżety wahają się od 100 do 50 tys. dol. za odcinek.
Medioznawcy amerykańscy twierdzą, że rozwój internetu przypomina rozwój radia w latach 20. i telewizji w latach 40. Jeden z amerykańskich producentów inwestujących w fabuły szerokopasmowe zauważa: - Nie można dziś kontrolować konsumentów i oczekiwać, że usiądą przed ekranem telewizora w poniedziałek o godz. 19. Jeśli klient zażyczy sobie odcinka serialu na swoją komórkę o godz. 15 na polu golfowym, to musimy mu go tam dostarczyć.