Urodzona w Somalii, członkini holenderskiego parlamentu, będzie kontynuowała pracę zamordowanego
Theo van Gogha.
Ayaan Hirsi Ali pracowała przy filmie, który doprowadził do śmierci kontrowersyjnego reżysera. Teraz pisze scenariusz kontynuacji, opowiadającej o postawie Islamu w stosunku do gejów.
Podczas prac nad ostatnim filmem
van Gogha -
"Submission",
Ali także otrzymywała pogróżki. Film opowiadał o traktowaniu kobiet w kulturze Islamu.
Van Gogh został zastrzelony i zasztyletowany przez muzułmańskiego ekstremistę - Mohammeda Bouyeriego, na ulicy w centrum Amsterdamu w zeszłym roku.
Nowy film będzie tworzony głównie przez anonimowych twórców. Nie będzie wiadomo kto gra, ani kto tworzy film.
Ali ma nadzieje, że to pomoże ich chronić. Pani
Ali powiedziała holenderskiej prasie, że scenariusz zaczęła pisać razem z
Van Goghiem latem 2004 roku, na kilka miesięcy przed listopadowym mordem.
"Chcę sprawdzić jak wygląda pozycja homoseksualistów w islamie. Chcę to zrobić filmem
'Submission II'" powiedziała
Ali na łamach gazety De Volkskrant. "W filmie, nazywani są stworzeniami Allaha" - dodała.
Posłanka holenderskiego parlamentu -
Ayaan Hirsi Ali nieustannie krytykuje wartości Islamu i sama siebie określa jako "nawróconą" muzułmankę. W 2002 roku, otwarcie przyznający się do swojego homoseksualizmu, holenderski polityk Pim Fortuyn oskarżył Islam o homofobię. Zostal zastrzelony przez aktywistę podczas kampanii wyborczej.
"Submission" opowiadał o muzułmance, zmuszonej do małżeństwa, wbrew jej woli. Była bita, gwałcona i poniżana za pokochanie innego mężczyzny. Współautorka filmu, pani
Ali była zmuszona do ukrywania się, po tym jak otrzymywała śmiertelne pogróżki, następujące po morderstwie
Van Gogha.