W miniony piątek w Chybiu odbyła się premiera najnowszego filmu Franciszka Dzidy. Jest to już piąty pełnometrażowy projekt w karierze niezależnego filmowca z Chybia, pierwowzoru
"Amatora" Krzysztofa Kieślowskiego.
"W maju", bo taki jest tytuł obrazu, opowiada o samotności. To historia dwojga ludzi, którzy nie powinni się nigdy spotkać, których wszystko różni, a łączy tylko samotność. Odpychają się i przyciągają, przechodzą pewne doświadczenie i być może właśnie ono jest szansą na życie subtelniejsze. "Obraz uważam za ważny, całkiem przyzwoicie zrobiony, pogłębiony psychologicznie"- mówi reżyser.
Ujęcia do filmu kręcono zaledwie kilka dni. Obraz trwa a 55 minut, a jego budżet był jak zwykle zaskakująco skromny. "Mieliśmy 3 tys. zł i to dzięki sponsorom oraz własnym zrzutkom" -opowiada Dzida. w rolach głównych zagrali Jagoda Kołeczek i Cezariusz Chrapkiewicz - etatowy aktor niezależnego twórcy.
Franciszek Dzida pracuje już nad obróbką kolejnego swojego obrazu
"Strefa zmierzchu" z
Janem Nowickim w roli głównej. Jego premierę zapowiedział oficjalnie na luty przyszłego roku.