Jedna z najbardziej interesujących czeskich wokalistek Raduza będzie gościem WMMF. Piosenkarka zaprosi widzów na dokumentalny film
"Pójdę tam, gdzie chcę", którego jest główną bohaterką oraz na filmowy zapis swojego koncertu "Raduza Live?.
Czeska pieśniarka Raduza spotka się z widzami po projekcji filmu
"Raduza Live" w piątek, 19 października o 18.30 w kinie Palladium.
Raduza jest multiinstrumentalistką, autorką muzyki i tekstów. Zaczynała śpiewać i grać na ulicy. Kiedyś właśnie tam usłyszała ją inna czeska pieśniarka, Zuzana Navarová. Głos i muzyka Raduzy tak jej się spodobały, że zaprosiła zupełnie nieznaną artystkę do udziału w odbywającym się w praskiej sali koncertowej Lucerna koncercie "Koniec czeskiej kultury? Nie!". Raduza wypadła tam tak dobrze, że kilka tygodni później, w maju 1993 r., grała już jako support przed występem Amerykańskiej gwiazdy Suzanne Vegi. Od tego momentu występowała coraz częściej, brała także udział w nagrywaniu płyt innych wykonawców. Swoją pierwszą płytę solową "Andělové z nebe" (Aniołowie z nieba) wydała dopiero w 2001 r. W tym samym roku skończyła Konserwatorium Muzyczne w Pradze.
W 2003 r. Raduza wydała płytę "...při mně stuj" (...przy mnie stój), która stała się złotą płytą, a także zwyciężyła w trzech kategoriach prestiżowego konkursu Akademii Czeskiej Muzyki Popularnej: została uznana za najlepszą piosenkarkę roku, za objawienie muzyczne roku oraz za najlepszego wykonawcę muzyki folk i country roku.
W 2005 r. nagrała kolejną płytę "V hoře" (Na górze), a od końca sierpnia tego roku dostępna jest najnowsza płyta "V salonu barokních dam" (W salonie barokowych dam).
Muzyki Raduzy będzie można także posłuchać w najnowszym filmie
Jana Hřebejka "Piękność w opałach", który 19 października wchodzi na ekrany polskich kin.
Inspiracje do swojej muzyki i swoich piosenek Raduza czerpie głównie z czeskiego, morawskiego, oraz polskiego folkloru (występowała m.in. z grupą Swoją Drogą; ma w repertuarze także własną wersję wierszyka "Gdyby kózka nie skakała"). Dużo jest także zarówno muzycznych, jak i tekstowych nawiązań do atmosfery miejskich potańcówek. Na 23. Warszawski Międzynarodowy Festiwal Filmowy zdecydowała się przyjechać, mimo że w czerwcu tego roku urodziła syna i zrezygnowała z wszystkich występów, koncentrując się tylko na jego wychowywaniu.