W środę opublikowany został doroczny raport "It's a Man's (Celluloid) World" przygotowywany przez Marthę M. Lauzen z Uniwersytetu San Diego. Przedstawia on dane dotyczące obecności kobiecych postaci w najbardziej kasowych filmach amerykańskiego rynku kinowego.
Najnowsza edycja pokazuje, że rośnie liczba produkcji, w których główne role grają kobiety. Aż 40% spośród stu najbardziej kasowych filmów 2019 roku miało protagonistkę. Jest to nowy rekord. Rok wcześniej wynik ten wynosił zaledwie 31%.
Heroiny pojawiały się w 45% procentach produkcji wielkich wytwórni i 55% filmów niezależnych. To również oznacza zmianę. Do tej pory kobiece protagonistki dwukrotnie częściej pojawiały się w produkcjach niezależnych niż tych nadzorowanych przez wielkie wytwórnie.
W 43% najbardziej kasowych filmów roku głównymi bohaterami byli mężczyźni. Zaś 17% tytułów miało grupę równorzędnych pierwszoplanowych postaci.
Jednak nie wszystko wygląda tak różowo. Kiedy spojrzeć szerzej, to okaże się, że istotne dla fabuły kobiece bohaterki stanowiły 37% wszystkich ważnych postaci, co jest wynikiem tylko o 1% lepszym niż przed rokiem.
Jeśli zaś chodzi o role mówione, to kobiety stanowiły 34%, co oznacza spadek o 1% w porównaniu do roku 2018.