Relacja ze spotkania poświęconego filmowi "Upadek"

autor: /
https://www.filmweb.pl/news/Relacja+ze+spotkania+po%C5%9Bwi%C4%99conego+filmowi+%22Upadek%22-18873
5 listopada na ekrany naszych kin wchodzi obraz "Upadek", który już w pierwszych dniach wyświetlania stał się hitem niemieckich kin i został wytypowany przez rodaków do walki o statuetkę Oscara w kategorii filmu nieanglojęzycznego.

"Upadek" to historia kilkunastu ostatnich dni hitlerowskiej III Rzeszy, widziana oczami młodej sekretarki Fuhrera, Traudl Junge. Wraz z przyjaciółmi, oficerami i oddaną służbą Wodza ukrywa się ona w bunkrze w podziemiach berlińskiej Kancelarii Rzeszy. Tam czeka na koniec wojny i koniec jej głównego prowodyra.

Jeszcze przed wejściem na ekrany film wzbudzał ogromne kontrowersje. Zarzucano mu wybielanie jednego z najokrutniejszych dyktatorów w historii, niemalże próbę wywołania w widzach współczucia dla przywódcy, którego ideały poniosły sromotną porażkę. Nic bardziej mylnego. Faktem jest, że jako jeden z niewielu obrazów "Upadek" ukazuje Hitlera jako człowieka - postać zdolną do jak najbardziej ludzkich odruchów. Nie nadaje mu jednak ludzkiej twarzy i nie umniejsza jego "zasług". Można bez końca spierać się o prawdę historyczną w nim zawartą, nikt nie zaprzeczy jednak, że jest to przede wszystkim bardzo sprawnie zrealizowany film, który każdy powinien zobaczyć.

Kontrowersje narastające wokół filmu skłoniły polskiego dystrybutora do zorganizowania konferencji prasowej, na którą zaproszono historyków i krytyków sztuki. Jak się okazało, nikt nie podzielił opinii o wybielaniu dziejów. "W żaden sposób nie można uznać tego filmu za szkodliwy" - mówił profesor Feliks Tych. "Nie da się kwestionować tego, że Hitler miał ludzkie cechy, że potrafił głaskać dzieci po głowach i uśmiechać się do swoich sekretarek. Samym krzykiem i przemocą nie udałoby mu się przecież uwieść milionów ludzi".

"'Upadek' to nie próba heroizacji Hitlera i jego otoczenia ale raczej obraz kresu ślepej uliczki, w którą zapędzili się neonaziści" - przekonywał publicysta Adam Krzemiński. "Nie ma możliwości, by ktoś wyszedł z kina z wiarą w hitlerowskie idee" - dodał Thomas Urban. "Na szczęście każdy sam może wysnuć właściwe wnioski. Reżyser bowiem nie przerysował swoich bohaterów i oszczędził nam jakichkolwiek moralnych pouczeń" - zauważył Zbigniew Wawer.

Dyrektorka Instytutu Goethego, gdzie odbywała się konferencja zachęcała do pójścia do kina: "Jestem przekonana, że ten film przyczyni się do przybliżenia rzeczywistości minionych czasów, zwłaszcza młodym pokoleniom, które nie mogą pamiętać koszmaru wojny".

"Dla mnie 'Upadek' to przede wszystkim antyczna tragedia, której bohaterowie idą na spotkanie ze swoim przeznaczeniem i w większości przypadków czynią to z podniesionym czołem" - mówił krytyk Zbigniew Pietrasik. "To dobrze zrobione kino, ze świetnym aktorstwem i zdjęciami. No i z... happy endem".

Film wchodzi do kin w 30 kopiach.