Pod koniec lipca do amerykańskich kin wejdzie horror
"Sierota" z
Verą Farmigą i
Peterem Sarsgaardem w rolach głównych. Film ten już teraz wywołuje spore emocje, głównie wśród rodziców adopcyjnych i pracowników agencji adopcyjnych.
"Sierota" to historia małżeństwa, które postanawia zaadaptować dziewczynkę. Ich nowa córka okazuje się jednak dzieckiem z piekła rodem, psychopatką o morderczych skłonnościach. I to właśnie nie podoba się ludziom związanym z adopcjami. Twierdzą oni, że film żerować będzie na stereotypach i lękach związanych z adopcją dorastającego dziecka. Protestujący dotąd odnieśli jeden sukces: ze zwiastuna "Sieroty" zostało usunięte zdanie 'Trudno jest kochać adopcyjne dziecko tak samo mocno jak swoje własne'.
W Polsce
"Sierotę" obejrzeć będzie można jesienią.