Według
Rogera Deakinsa - przewodniczącego jury festiwalu Camerimage w Łodzi, autora zdjęć m.in. do filmów braci Coenów - najważniejszym zadaniem operatora filmu jest dopasowanie się do wizji reżysera.
W środę
Deakins spotkał się z uczestnikami festiwalu.
Podczas Camerimage przyznaje się nagrody dla duetu reżyser-operator. W tym roku taką nagrodę odbiorą
Joel Coen i
Roger Deakins. Duet reżysersko-operatorski - jak mówił prowadzący konferencję z
Rogerem Deakinsem Bogusław Sobczuk - jest często porównywany do małżeństwa.
Deakins przyznał, że "jest żonaty od wielu lat, ale z małżeństwami filmowymi różnie bywa". Autor zdjęć powinien, zdaniem
Deakinsa, dopasować się do wizji reżysera, choć - jak powiedział operator - nie zawsze jest to do końca możliwe: zdarza się, że nie można się porozumieć z reżyserem i rezygnuje się ze współpracy.
Autor zdjęć do filmów Coenów był czterokrotnie nominowany do Oscara: za
"Bracie, gdzie jesteś?" i
"Fargo" Coenów,
"Kundun" Martina Scorsese i
"Skazanych na Shawshank" Franka Darabonta. Za zdjęcia do tego ostatniego filmu otrzymał również w 1995 roku Brązową Żabę na festiwalu Camerimage.
Deakins nie przecenia jednak znaczenia nagród. "Nagrody nie są ważne - ważne jest samo istnienie filmów" - mówił w środę w Łodzi.
Zebrani w sali konferencyjnej operatorzy zadawali Deakinsowi wiele szczegółowych pytań dotyczących realizacji konkretnych filmów, np. czarno-bialego
"Człowieka, którego nie było" Coenów.
Deakins wyjaśnił, że przygotowując się do pracy nad tym filmem przeprowadził z Coenami wiele na testów na wszelkich dostępnych taśmach. W związku z tym, że - jak opowiadał - film czarno-biały nie jest wystarczająco czuły, filmowcy postanowili zrealizować zdjęcia na taśmie kolorowej, następnie "odjąć kolor" i skopiować całość na taśmę czarno-białą. Operator zastrzegł jednak, że nie wszystkie kopie filmu wyświetlane w kinach wykonano na taśmie czarno-białej, stąd na niektórych mogą pojawić się słabo zauważalne prześwity jakiegoś koloru.
Deakins wspominał także o współpracy z
Agnieszką Holland nad filmem
"Tajemniczy ogród". Uznał, że niefortunny był wtedy pomysł - narzucony przez producentów - żeby zbudować plan filmowy ogrodu pod gołym niebem. Jak mówił, kapryśna pogoda wczesnego lata na Wyspach Brytyjskich spowodowała, że zdjęcia trwały dwa razy dłużej niż powinny i więcej kosztowały. Zdaniem
Deakinsa, ogród trzeba było zbudować w studiu filmowym.
Współpracę z
Joelem i
Ethanem Coenami operator uważa za "niesamowite wyzwanie". "Każdy ich scenariusz wprowadza mnie w inny świat" - mówi
Deakins. Dodaje, że myślenie operatorskie o tym świecie jest "fascynujące". Przyznaje także, że Coenowie mają szczególną zdolność w kreowaniu ciekawie zarysowanych postaci. Podkreśla również, że twórcy ci "rozumieją różne aspekty pracy filmowej", mają "wielką wiedzę o filmie", a do samej realizacji filmu bardzo dokładnie się przygotowują, m.in. rozrysowując wszystkie sceny.
Roger Deakins jest zaliczany do najwybitniejszych operatorów świata. Urodzony w 1949 roku w angielskim Torquay, rozpoczął swoją karierę kręcąc filmy krótkometrażowe i dokumentalne. Jak mówił w Łodzi, praca nad filmowymi dokumentami jest teraz dla niego "dobrym zapleczem". Od 1989 roku realizuje filmy przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych. Zaczął od zdjęć do
"Barton Fink" Coenów i
"Wydziału Zabójstw" Davida Mameta. Z Coenami pracował m.in. nad
"Hudsucker Proxy",
"Fargo",
"Człowiekiem, którego nie było".