Sandra Bullock za swój występ w drugiej części przebojowego filmu
"Miss agent" dostanie 14 milionów dolarów. Aktorka dołączy tym samym do grona najlepiej opłacanych aktorek w Hollywood takich, jak
Julia Roberts czy
Cameron Diaz.
Podobno w sequelu grana przez Bullock bohaterka - agentka Gracie Hart - wykorzysta swoje umiejętności zdobyte na konkursie piękności do schwytania seryjnego mordercy.
Producenci z Castle Rock Entertainment mają także nadzieję, że do udziału w filmie uda się im namówić
Michaela Caine'a, który w pierwszej części wcielił się w zabawnego Victora Mellinga.