Sputnik nad Warszawą: Szukając prawdy

Filmweb / autor: /
https://www.filmweb.pl/news/Sputnik+nad+Warszaw%C4%85%3A+Szukaj%C4%85c+prawdy-47697
Po sukcesie debiutanckiego "Powrotu" Andriej Zwiagincew uwierzył chyba, że jest w pełni ukształtowanym mistrzem kina. Pewnie dlatego nakręcił "Wygnanie", które jest dokładną kopią twórczości Tarkowskiego - osłabiająco powolne tempo w połączeniu z symboliką ważącą chyba tyle co Ryszard Kalisz z tuzinem swoich klonów. Jak tu zresztą sprowadzać metafizykę do  fizyki, skoro reżyser skacze tylko po najwznioślejszych przymiotnikach w najwyższym stopniu.

Historia rodziny, która przenosi się z miasta na łono natury, od samego początku trąci pretensjonalnością. Stary wiejski dom musi mieć oczywiście obdrapane ściany, aby widz od razu zrozumiał, że ma do czynienia ze Sztuką. Sztuczka byłaby jednak lepszym określeniem - wielka tragedia ociera się tu bowiem o kicz, a biblijne odsyłacze zawieszone są w duchowej próżni. Odtwórcy głównych ról dopasowują się do wizji reżysera, więc aktorstwo w "Wygnaniu" jest wyłącznie manieryczne. Jakby to ujął Mickiewicz? Piękny kościół, ale bez Boga.

Uciekając przed pozą Zwiagincewa, wpadłem na "Czterdziesty pierwszy" - pełnometrażowy debiut Grigorija Czuchraja z 1956 roku. Ów reżyser należał do grupy rosyjskich filmowców (m.in. Bondarczuk, Kałatozow), którzy na fali odwilży po śmierci Stalina postanowili wpuścić nieco świeżego powietrza w przesiąknięte propagandą mury radzieckiej kinematografii.

"Czterdziesty pierwszy" to remake filmu z lat 20. Rzecz opowiada o służącej w Armii Czerwonej Mariutce, która dostaje rozkaz eskortowania "białego" oficera. Na skutek tragicznego wypadku dwójka wrogów ląduje na bezludnej wyspie. Tam nie ma ideologii, rozkazów i śmiertelnych podziałów, według których zostały rozpisane życiowe role. Romans kończy się szybko, ale widz czuje, że był świadkiem artystycznego przekroczenia granicy. Czuchraj dowiódł, że lubi łamać schematy, kręcąc trzy lata później wstrząsającą "Balladę o żołnierzu" - również do obejrzenia w trakcie Sputnika.