Stanisław Tym jest autorem, dwóch pocztówek promujących jego najnowszy film
"Ryś" - kontynuację kultowego
"Misia" Stanisława Barei. Obraz wejdzie na ekrany naszych kin już 9 lutego.
Ryszard Ochódzki - autoportret z pamięci
(kliknij, aby powiększyć)
Witraż ofiarowany przez Marię Wafel prezesowi Ryszardowi Ochódzkiemu z okazji jego urodzin
(kliknij, aby powiększyć) Na planie filmu, do którego zdjęcia rozpoczęły się w sierpniu ubiegłego roku, spotkali się oprócz
Stanisława Tyma między innymi:
Krzysztof Globisz,
Krzysztof Kowalewski,
Jerzy Turek,
Marek Kondrat,
Beata Tyszkiewicz,
Grażyna Szapołowska,
Borys Szyc,
Krystyna Janda,
Anna Przybylska i
Marek Piwowski.
Widzom filmu
Sylwestra Chęcińskiego "Rozmowy kontrolowane" zapadła w pamięć scena, w której pułkownik SB, Zygmunt Molibden (
Krzysztof Kowalewski), przyłapuje Misia (
Stanisław Tym) w łóżku ze swoją osobistą małżonką. Mimo upływu lat, czar prezesa o gorącej krwi nie osłabł. Przedstawiciel władzy znów zastanie Ochódzkiego na igraszkach miłosnych ze swoją żoną. A przedstawicielem władzy jest wielokrotnie odznaczany medalami generał - nadinspektor policji w Suwałkach, nie kto inny tylko - Zygmunt Molibden. Przez te lata Molibden zdążył ożenić się osiem razy i z każdą kolejną ślubną znajdował Misia w łóżku. Ochódzki na to oskarżenie odpowiada zawsze tak samo - po prostu podobają im się te same kobiety. Mimo niepodważalności tego argumentu, Miś będzie musiał solidnie zadośćuczynić koledze z dawnych lat. Ponieważ jednak Ochódzki jest twardszy niż stal i twardszy niż molibden, z pewnością wyjdzie z opresji bez szwank...