Telewizje zapowiadają walkę z internetowymi piratami

Gazeta Wyborcza /
https://www.filmweb.pl/news/Telewizje+zapowiadaj%C4%85+walk%C4%99+z+internetowymi+piratami-33247
W internecie działa kolejny piracki serwis sprzedający dostęp do polskich produkcji telewizyjnych, poinformowała "Gazeta Wyborcza". Za niecałe 15 dol. miesięcznie można mieć dostęp do bazy ponad 300 filmów. Nadawcy zapowiadają walkę.

Jak Polacy za oceanem oglądają polskie stacje? Płacą za nie operatorom kablowym, platformom cyfrowym albo... piratom. Programy znane widzom z TVN czy TVP można oglądać przez internet, np. na stronie Polwizjer.pl.

W zeszłym roku "Gazeta" opisała dwa pirackie serwisy - TelewizjaPlus.com i PolskaWizja.com. Ich właściciele, przedsiębiorczy Polonusi w USA, nagrywali programy telewizyjne nadawane w Polsacie, TVP czy TVN, po czym umieszczali je na swoich stronach internetowych. Jeśli ktoś chciał je obejrzeć, musiał zapłacić kilkanaście dolarów, wykupując miesięczny abonament.

W maju TVN i Polsat pozwały właścicieli obu serwisów w sądzie w Chicago, żądając po 200 tys. dol. PolskaWizja szybko zwinęła interes - już w dzień po złożeniu pozwu serwis był niedostępny. Jednak drugi piracki serwis nie złożył broni - po prostu zmienił adres. Wiele wskazuje na to, że za nowo otwartą stroną http://www.polwizjer.pl stoją założyciele zlikwidowanego serwisu TelewizjaPlus.com (np. jest na nim link do nowej strony).

Polwizjer ma bogatą ofertę - ponad 300 filmów (m.in. "Wiedźmin", "Francuski numer", "Edi", "C.K. dezerterzy" czy "Psy"), kilkadziesiąt seriali ("Bulionerzy", "Magda M.", "M jak Miłość", "Czterej pancerni i pies" czy "Alternatywy 4"), a także programy nadawane w Teatrze Telewizji i rozrywkowe, jak: "Europa da się lubić", "Szansa na sukces" czy "HBO na stojaka".

Forma subskrypcji jest nietypowa: żeby obejrzeć programy, trzeba najpierw zarejestrować się w serwisie, potem "zrobić dotację na stronę czarymary" - instruuje użytkowników Polwizjer. Kiedy pieniądze dotrą na odpowiednie konto, przychodzi mail potwierdzeniem zakończenia rejestracji. W zamian za "dotację" - jak udało nam się ustalić - w wysokości 14,99 dol. abonent zyskuje 30-dniowy dostęp do serwisu.

Polwizjer.pl pobiera opłaty za udostępnianie plików, ale mimo to zapewnia, że "nie zajmuje się rozprowadzaniem plików chronionych prawem autorskim". We wtorek - poprzez formularz kontaktowy - dziennikarze "Gazety" zapytali, na jakiej podstawie Polwizjer zarabia na tych materiałach. Nie uzyskali jednak odpowiedzi.

"Zarejestrowałam się, opłaciłam i wszystko działa" - pisze zadowolona internautka na jednym z polonijnych forów. Ale nie wszystkim się udało. "No, ja też jestem zarejestrowana, pieniądze ściągnięte, a zalogować się nie można" - na tym samym forum odpowiada inna, wyraźnie zdenerwowana Polka.

- Będziemy ścigać ludzi stojących za tą stroną, bo uderza ona bezpośrednio w TVN International, za który odpowiadam - deklaruje Łukasz Frątczak, dyrektor zarządzający kanału iTVN skierowanego do Polaków za granicą. Na ścieżkę prawną prawdopodobnie wkroczy również HBO Polska.