Reżyser
Theo Van Gogh (
"Wywiad") przygotowuje film opowiadający o zamachu na Pima Fotuyna, kontrowersyjnego holenderskiego polityka, który został śmiertelnie postrzelony 6 maja 2002 roku. Obraz nosi roboczy tytuł
"May 6th".
W swoim filmie
Theo Van Gogh będzie starał się pokazać, iż zamach na polityka był efektem spisku, w który pośrednio zamieszani byli najważniejsi holenderscy politycy. Fabuła obrazu koncentrować się będzie na losach agentów holenderskich służb specjalnych, którym nie udało się ocalić życia Foruynowi, który przez bardzo długi czas otrzymywał maile i listy z pogróżkami.
"Rząd nie zlecił tego zamachu, ale wiedział doskonale, że kiedyś do niego dojdzie. Świadomie nie zrobił nic, żeby do niego nie dopuścić i ocalić ludzkie życie" - mówi
Theo Van Gogh.
Budżet produkcji wyniesie 2 miliony Euro. Film najpierw zostanie zaprezentowany w sieci, a dopiero później trafi do kin.
Pim Fortuyn był prawicowym politykiem przeciwnym dalszemu napływowi imigrantów do Holandii. Polityk zyskał poparcie antyimigracyjnymi hasłami, które w szczególności wymierzone były w społeczność muzułmańską. Zasłynął również tym, że otwarcie głosił swój homoseksualizm.