Udo Kier,
Marco Rima i
Christian Tramitz pojawią się na planie komedii
"Tell". Za kamerą stanie filmowiec
Mike Eschmann.
Bohaterem filmu będzie narodowy bohater Szwajcarii, żyjący ponoć w XIV wieku Wilhelm Tell. Obraz ma być utrzymany w konwencji komedii
Mela Brooksa z absurdalnym humorem na pierwszym planie.
Wilhelm Tell słynął w całej Europie ze swojego kunsztu strzelania z kuszy. Pewnego dnia nowo powołany wójt miasta Altdorf nakazał wszystkim mieszkańcom ukłonić się w pas przed jego własną czapką - symbolem władzy Habsburgów. Gdy Tell odmówił, postawiono go przed ciężką próbą. Musiał zestrzelić kuszą jabłko, z głosy swojego syna. Inaczej groziła im śmierć.
18 listopada 1307 roku Tell podszedł do próby i wykonał zadanie. Wtedy wójt zaproponował powtórzenie próby. Tell odpowiedział, że gdyby zabił syna, od razu skierowałby kuszę w kierunku okrutnego ciemiężyciela. Za to stwierdzenie zamknięto go w zamku Küssnacht. Wilhelm Tell uciekł i zabił kuszą wójta. Ta śmierć zapoczątkowała rebelię, która uwolniła Szwajcarię spod jarzma Austrii.