Wczoraj w warszawskim kinie Iluzjon odbył się wernisaż wystawy "Tu było kino - koniec świata małych kin" - połączony z promocją albumu fotograficznego pod tym samym tytułem.. Projekt "Tu było kino" narodził się w 2006 roku, a jego celem jest zwrócenie uwagi na problem upadku tradycyjnych kin oraz dokumentacja jeszcze istniejących obiektów .
Gości powitali autorzy wystawy: Ewa Cieniak i Bartosz Nowakowski, którzy w kilku zdaniach opowiedzieli o projekcie, swojej miłości do starych kin, i przejechanych ich poszukiwaniu tysiącach kilometrów. Tadeusz Kowalski, nowy dyrektor Filmoteki Narodowej, wyraził ubolewanie z powodu polityki kulturalnej, w wyniku której małe kina upadają, co sprawia, że znika wszelka alternatywa dla wszędobylskich multipleksów. Wtórował mu reżyser
Piotr Łazarkiewicz, który zauważył, że podczas gdy w Paryżu czy Berlinie znajdziemy kilkadziesiąt tradycyjnych kin i wciąż powstają nowe, u nas podobne obiekty skazane są na powolne umieranie.
Łazarkiewicz był gościem specjalnym wieczoru, który zakończyła projekcja jego filmu "
Kocham kino", opowiadającego historię kina Jutrzenka w Lubieniu. Wystawa "Tu było kino" ma charakter objazdowy, po Iluzjonie ekspozycja ruszy do Kielc, by jesienią powrócić do Warszawy. Zdjęcia będzie można oglądać w kinie Luna podczas Warszawskiego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego.