Widzieliśmy w akcji "Might & Magic Heroes VII"

Filmweb autor: /
https://www.filmweb.pl/news/Widzieli%C5%9Bmy+w+akcji+%22Might+%26+Magic+Heroes+VII%22-106948
Ubisoft ma problem z serią „HOMM”. Od czasu wydania trzeciej części w 1999 roku, żadna kolejna odsłona nie była w stanie powtórzyć jej sukcesu. Planowane na przyszły rok Heroes VII ma być ponowną próbą zaskarbienia sobie sympatii graczy. 



Podobnie jak część czwarta Heroes VI było odejściem od utartych schematów na rzecz nowości. Okazało się jednak (po raz kolejny), że miłosnicy sagi są konserwatystami i nie przyjęli innowacji w sadze zbyt dobrze. Dlatego też twórcy ze studia Limbic Entertainment zapowiadają powrót do sprawdzonych mechanizmów rozgrywki. Nie chcą jednak robić remake’u Heroes of Might and Magic III. Dlatego też w opracowywanej właśnie „siódemce” pojawi się kilka nowości.

    

Pierwszą widać od razu. Dzięki zastosowaniu silnika Unreal Engine, nowi „hirołsi” wyglądają bardzo ładnie. Cieszy zachowanie charakterystycznego stylu graficznego – trochę przerysowanego, lekko nieproporcjonalnego. Konserwatyści z pewnością będą wyklinać trójwymiarowe otoczenie, ale trudno w 2014 roku spodziewać się powrotu do grafiki 2D. Unreal Engine wprowadza także pewną interaktywność map. Podczas pokazu mogłem zaobserować jak giganci burzyli most albo lawina śnieżna blokowała przejście. Nie wiadomo, na ile takie wydarzenia będa losowe w grze, a na ile zostaną wprowadzone jako skryptowany fragment opowiadanej historii. Trzeba jednak przyznać, że wyglądało to bardzo dobrze i miało realny wpływ na rozgrywkę.

W innych aspektach gry było już bardziej tradycyjnie. Wielu z pewnoscią ucieszy fakt, że powraca tradycyjny wygląd miast. Przywrócono także siedem surowców, które wykorzystywane są do stawiania nowych budynków i rekrutowania jednostek. Kolejnym ukłonem w stronę klasyki jest powrót machin oblężniczych wspierających obleżenia wrogich miast.

Starcia z przeciwnikami nie uległy wielkiej przemianie. Prowadzący prezentację pokazywał kilka przykładowych map. Niektóre były prawie pustymi polami z porozrzucanymi gdzieniegdzie przeszkodami, za którymi możemy chować nasze jednostki. Inne przypominały labirynty. Warto jednak będzie porozmyslać trochę nad taktyką działania. Zajście przeciwnika z flanki zapewni nam premie do ataku, dzięki czemu szybciej i przy mniejszych stratach rozprawimy się z armią przeciwnika.

Deweloperzy nie porzucili wszystkich rozwiązań z szóstej części gry. Obiecują jednak wybierać tylko te, które spotkały się z pozytywnym odzewem graczy. Jednym z takich „przeszczepów” jest przejmowanie wszystkich budynków przypisanych do zamku. Kiedy runą mury wrogiej twierdzy, a nasza armia wkroczy triumfalnie na ulice zdobytego miasta, automatycznie pod naszą kontrolę przejdą wszystkie kopalnie, tartaki i inne budynki kontrolowane wcześniej przez innego władcę.

    

Numer VII przy tytule może być lekko mylący. Nie otrzymujemy bowiem ciągu dalszego historii, tylko opowieść osadzoną pomiędzy wydarzeniami z części piątej i szóstej. Głównym bohaterem jest młody książę Ivan pragnący doprowadzić do zakończenia trwającego od wielu lat konfliktu. Sam nie ma aspiracji do przejęcia władzy, szuka za to odpowiedniej osoby, która przyjęłaby na siebie to brzemię. Aby wyłonić odpowiedniego kandydata, Ivan zwołuje radę. Zebrani doradcy opowiadają księciu historie o bohaterach, które mają pomóc w ostatecznym wyborze. Te opowieści stanowią rdzeń kampanii, ale zapewne przyjdzie nam też pokierować działaniami samego Ivana.

Przed Limbic Entertainment stoi niełatwe zadanie. Z jednej strony powinni oni zadowolić fanów klasycznych "hirołsów", którzy stronią od nowości. Z drugiej muszą zrobić grę, która nie będzie po prostu kopią trójki. Studio deweloperskie nie jest może zbyt doświadczone, za to na swoim koncie ma dwa dodatki do "Might & Magic: Heroes VI" oraz udanego RPG-a "Might & Magic X: Legacy". Można więc zakładać, że wiedzą co robią.

Premiera gry została zaplanowana na 2015 rok.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones