20th Century Fox wie, jak zrobić piorunujące wrażenie. W przeciwieństwie do innych wytwórni studio nie wprowadziło swojego filmu "X-Men: Przeszłość, która nadejdzie" partiami, lecz zalało nim niemal cały świat jednocześnie. Obraz wszedł aż do 119 krajów świata, co natychmiast przełożyło się na wynik – 171,1 mln dolarów. Oczywiście studio nie miało zbyt wielkiego wyboru. Szefowie Foxa zdają sobie sprawę z tego, że muszą zarabiać, póki mogą. Już wkrótce w Brazylii ruszają mistrzostwa świata w piłce nożnej, które mogą popsuć wyniki wielu filmom (szczególnie tym skierowanym do męskiej części publiczności).
Masowa dystrybucja "X-Men: Przeszłość, która nadejdzie" w żaden sposób nie umniejsza sukcesu widowiska. Obraz bowiem we wszystkich krajach zajął pierwsze miejsce, a w 11 pobił rekordy otwarcia studia. W sumie jest to najlepsze otwarcie w tym roku i najlepsze zagraniczne otwarcie 20th Century Fox w historii. Poprzedni rekord należał do "Avatara", który w grudniu 2009 roku w 107 krajach poza USA zarobił 164,5 mln dolarów (co ważne widowisko Camerona nie debiutowało wtedy w Chinach).
Po dodaniu wyniku otwarcia ze Stanów Zjednoczonych daje to niebagatelną kwotę 261,8 mln dolarów. Jest to drugie najlepsze globalne otwarcie 20th Century Fox. Rekord wciąż należy do "Zemsty Sithów".
Przepaść między pierwszym a drugim miejscem jest olbrzymia. Nie był w stanie przekroczyć jej nawet Król Potworów. "Godzilla" zarobił w ten weekend "tylko" 34,5 mln dolarów. To mniej od tego, co zarobili X-Meni w samych Chinach (37,7 mln). W sumie poza granicami USA obraz zgarnął 166,6 mln dolarów. Globalny wynik przekroczył zaś 300 milionów.
Na najniższym stopniu podium znalazł się, wypalający się powoli na światowych rynkach, "Niesamowity Spider-Man 2". W ten weekend zdołał schwytać w swoją sieć 11,2 mln dolarów. W sumie poza granicami USA obraz zarobił już niemal tyle samo, co część pierwsza – 489 mln dolarów (wynik "Niesamowitego Spider-Mana" to 490,2 mln).
Czwarte miejsce przypadło komedii "Sąsiedzi". Obraz zarobił w weekend 8,2 mln dolarów i w sumie ma na swoim koncie 67,4 mln dolarów. Świat, jak widać, nie jest pod równie dużym wrażeniem filmu, jak Stany Zjednoczone. Tam komedia ma już na swoim koncie 113 milionów dolarów.
Mimo że "Kraina lodu" jest już siódmy miesiąc obecna w kinach na świecie, to wciąż jest na tyle silna, by znaleźć się w pierwszej piątce naszego zestawienia. W ten weekend – dzięki Japończykom – animacja zarobiła 6,7 milionów dolarów. Zgodnie z naszymi przewidywaniami sprzed tygodnia, obraz pobił "Iron Mana 3" i zajmuje obecnie piąte miejsce na liście globalnych przebojów wszech czasów. Wynik łączny to 1 219,3 mln dolarów. Wyżej animacja już nie awansuje. Znajdujący się na czwartym miejscu "Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część II" zarobił bowiem o ponad 120 milionów dolarów więcej (1 341,5 mln).
"Kraina lodu" zajmuje również piąte miejsce w rankingu najbardziej kasowych filmów poza granicami USA. Również tu obraz więcej nie osiągnie. Animacja Disneya zarobiła 818,7 mln dolarów, a tymczasem znajdujący się na czwartym miejscu "Avengers" mają na swym koncie 895,2 mln dolarów.
Masowa dystrybucja "X-Men: Przeszłość, która nadejdzie" w żaden sposób nie umniejsza sukcesu widowiska. Obraz bowiem we wszystkich krajach zajął pierwsze miejsce, a w 11 pobił rekordy otwarcia studia. W sumie jest to najlepsze otwarcie w tym roku i najlepsze zagraniczne otwarcie 20th Century Fox w historii. Poprzedni rekord należał do "Avatara", który w grudniu 2009 roku w 107 krajach poza USA zarobił 164,5 mln dolarów (co ważne widowisko Camerona nie debiutowało wtedy w Chinach).
Po dodaniu wyniku otwarcia ze Stanów Zjednoczonych daje to niebagatelną kwotę 261,8 mln dolarów. Jest to drugie najlepsze globalne otwarcie 20th Century Fox. Rekord wciąż należy do "Zemsty Sithów".
Przepaść między pierwszym a drugim miejscem jest olbrzymia. Nie był w stanie przekroczyć jej nawet Król Potworów. "Godzilla" zarobił w ten weekend "tylko" 34,5 mln dolarów. To mniej od tego, co zarobili X-Meni w samych Chinach (37,7 mln). W sumie poza granicami USA obraz zgarnął 166,6 mln dolarów. Globalny wynik przekroczył zaś 300 milionów.
Na najniższym stopniu podium znalazł się, wypalający się powoli na światowych rynkach, "Niesamowity Spider-Man 2". W ten weekend zdołał schwytać w swoją sieć 11,2 mln dolarów. W sumie poza granicami USA obraz zarobił już niemal tyle samo, co część pierwsza – 489 mln dolarów (wynik "Niesamowitego Spider-Mana" to 490,2 mln).
Czwarte miejsce przypadło komedii "Sąsiedzi". Obraz zarobił w weekend 8,2 mln dolarów i w sumie ma na swoim koncie 67,4 mln dolarów. Świat, jak widać, nie jest pod równie dużym wrażeniem filmu, jak Stany Zjednoczone. Tam komedia ma już na swoim koncie 113 milionów dolarów.
Mimo że "Kraina lodu" jest już siódmy miesiąc obecna w kinach na świecie, to wciąż jest na tyle silna, by znaleźć się w pierwszej piątce naszego zestawienia. W ten weekend – dzięki Japończykom – animacja zarobiła 6,7 milionów dolarów. Zgodnie z naszymi przewidywaniami sprzed tygodnia, obraz pobił "Iron Mana 3" i zajmuje obecnie piąte miejsce na liście globalnych przebojów wszech czasów. Wynik łączny to 1 219,3 mln dolarów. Wyżej animacja już nie awansuje. Znajdujący się na czwartym miejscu "Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część II" zarobił bowiem o ponad 120 milionów dolarów więcej (1 341,5 mln).
"Kraina lodu" zajmuje również piąte miejsce w rankingu najbardziej kasowych filmów poza granicami USA. Również tu obraz więcej nie osiągnie. Animacja Disneya zarobiła 818,7 mln dolarów, a tymczasem znajdujący się na czwartym miejscu "Avengers" mają na swym koncie 895,2 mln dolarów.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
