Gérard Depardieu. 50 francuskich gwiazd staje w obronie aktora
Deadline / / 26-12-2023 20:22
W Boże Narodzenie w gazecie "Le Figaro" ukazał się list otwarty podpisany przez 50 gwiazd i osobowości francuskiej kultury. Jest to list poparcia dla Gérarda Depardieu.
List nie dotyczy samych oskarżeń stawianych Depardieu, lecz jedynie zachowania opinii publicznej. Jest on wyrazem sprzeciwu wobec linczu, który ma miejsce pomimo faktu, że aktor nie został do tej pory za cokolwiek skazany.
Gérard Depardieu to prawdopodobnie jeden z najwspanialszych aktorów w historii. Jedna z ostatnich świętych ikon kina – czytamy w liście. – Nie możemy milczeć w obliczu ostrej reakcji wobec niego, potoku nienawiści, jaki go zalewa, mając całkowicie w pogardzie domniemanie niewinności, które byłoby mu dane, gdyby tylko nie był takim gigantem kina.
Kiedy w ten sposób atakuje się Gérarda Depardieu, to w rzeczywistości jest to atak na samą Sztukę. Za sprawą swojego aktorskiego geniuszu Gérard Depardieu miał przeogromny wpływ na sztukę w naszym kraju. Wniósł swój wkład w historię sztuki. Jest częścią historii i wciąż ją wzbogaca. Francja wiele mu zawdzięcza. Kino i teatr nie mogą zignorować jego wyjątkowej osobowości.
Pod listem podpisali się m.in.: Charlotte Rampling, Carole Bouquet, Nathalie Baye i Pierre Richard.
Sytuacja aktora znacznie pogorszyła się na początku grudnia. To wtedy w jednej z francuskich stacji telewizyjnych ukazał się reportaż pokazujący grzech aktora. Pojawiły się w nim znane już i nowe oskarżenia o przemoc seksualna oraz wykorzystywanie swojej pozycji. Zaprezentowano również materiały wideo, na których widać, jak Depardieu zachowuje się niestosownie wobec kobiet i wyraża wulgarne komentarze na ich temat.
W efekcie władze Quebec zdecydowały odebrać mu Order Narodowy Quebecu. Podobnie uczyniły też władze Belgii. Paryskie muzeum figur woskowych postanowiło usunąć jego podobiznę.
Francuska ministra kultury chciałby też, by Depardieu odebrano Legię Honorową. Na to jednak nie chce się zgodzić prezydent Emmanuel Macron. W niedawnym wywiadzie telewizyjnym stanął w obronie aktora.
Atak na Gérarda Depardieu jest atakiem na samą Sztukę
List nie dotyczy samych oskarżeń stawianych Depardieu, lecz jedynie zachowania opinii publicznej. Jest on wyrazem sprzeciwu wobec linczu, który ma miejsce pomimo faktu, że aktor nie został do tej pory za cokolwiek skazany.
Gérard Depardieu to prawdopodobnie jeden z najwspanialszych aktorów w historii. Jedna z ostatnich świętych ikon kina – czytamy w liście. – Nie możemy milczeć w obliczu ostrej reakcji wobec niego, potoku nienawiści, jaki go zalewa, mając całkowicie w pogardzie domniemanie niewinności, które byłoby mu dane, gdyby tylko nie był takim gigantem kina.
Kiedy w ten sposób atakuje się Gérarda Depardieu, to w rzeczywistości jest to atak na samą Sztukę. Za sprawą swojego aktorskiego geniuszu Gérard Depardieu miał przeogromny wpływ na sztukę w naszym kraju. Wniósł swój wkład w historię sztuki. Jest częścią historii i wciąż ją wzbogaca. Francja wiele mu zawdzięcza. Kino i teatr nie mogą zignorować jego wyjątkowej osobowości.
Pod listem podpisali się m.in.: Charlotte Rampling, Carole Bouquet, Nathalie Baye i Pierre Richard.
Gérard Depardieu traci odznaczenia
Sytuacja aktora znacznie pogorszyła się na początku grudnia. To wtedy w jednej z francuskich stacji telewizyjnych ukazał się reportaż pokazujący grzech aktora. Pojawiły się w nim znane już i nowe oskarżenia o przemoc seksualna oraz wykorzystywanie swojej pozycji. Zaprezentowano również materiały wideo, na których widać, jak Depardieu zachowuje się niestosownie wobec kobiet i wyraża wulgarne komentarze na ich temat.
W efekcie władze Quebec zdecydowały odebrać mu Order Narodowy Quebecu. Podobnie uczyniły też władze Belgii. Paryskie muzeum figur woskowych postanowiło usunąć jego podobiznę.
Francuska ministra kultury chciałby też, by Depardieu odebrano Legię Honorową. Na to jednak nie chce się zgodzić prezydent Emmanuel Macron. W niedawnym wywiadzie telewizyjnym stanął w obronie aktora.
Udostępnij: