Bo jak wytlumaczyc ze kreci teraz takie gnioty jak Marzyciele czy Ukryte pragnienia. Jeden o pannie ktora nie moze doczekac sie defloracjui a drugi o rodzenstwie ktoremy sie smoethig pojebalos i traca poczucie rzeczywistosci i zazynaja zyc w jakims filmie ktory kiedys widzieli. Sa tam jeszcze ikony postepowej ludzkosci Lenin Mao itp slowem zaczadzenie umyslu lewackoscia kazirodztwo przy tym to niewinna igraszka a film nudny jak cholera. To teraz tylko juz o homosiach moze krecic filmy to dopiero bedzie tryumf postepu>
Nie przesadzaj, Marzyciele to bardzo dobry film i nic nikomu się tam nie pojebałos:) Nie ma tam kazirodztwa, co do ikon tylko się zgodzę ale film nie wykorzystuje ich do żadnych lewackich "manifestacji". Jest tam wyższe przesłanie którego mogłes nie zauważyć.
Acha, i nie żyją w jakimś tam filmie. Są tam ukazane fragmenty z ich "ukochanych" filmów. Co więcej, jeśli ich nie widziałeś to powiem Ci że każdy z tych filmów bije na głowę 95% tego, co powstało w ostatnich 20 latach w kinie.
"każdy z tych filmów bije na głowę 95% tego, co powstało w ostatnich 20 latach w kinie" - co za konserwatywne, patologiczne, bezsensowne pieprzenie.
Smutno się Ciebie czyta, Ukryte pragnienia to jedno z najpiękniejszych rzeczy jakie dane mi było obserwować w kinie, Marzyciele troszkę gorsi(przede wszystkeim to zupełnie inny film). Idź oglądać Lejdis
Po pierwsze interpunkcja, Twoich (duża litera z przyzwyczajenia, nie z szacunku) wypocin nie da się czytać. Kolejny baran, który tak kocha swój kraj, że siły mu nie starcza, żeby czasem wcisnąć prawy alt.
Po drugie wypierd@laj, koniec tematu.
'Marzyciele' to cudowny film.. książka jeszcze lepsza, polecam, autor Gilbert Adair, film jest na jej podstawie... Swoją drogą, porównując choćby 'Marzycieli' i "Ostatnie tango w Paryżu' można od razu się domyślić, że to filmy B.B... Mają taki klimat, nastrój... nic się nie zmienił i jeśli przechodzi andropauzę to nie da się tego dostrzec w jego twórczości. A jak ktoś mówi takie rzeczy to ma zdrowo najebane.
Zgadzam sie z wahanarą. Bertolucci robi powierzchowne, pretensjonalne filmy które udaja wielkie kino.