Jak pierwszy raz zobaczyłam Billa Kaulitza , pomyślałam sobie ... ale ta dziewczyna ma głos ... Po bliższym przyjżeniu sie jej stwierdziłam że to jest chłopak . Nawet nie wiecie jak sie przeraziłam . Dla mnie to był szok porównywalny z zobaczeniem Michaele JAcksona po operacji plastycznej . Co teraz młodziez ze sobą robi. Ja jestem w jego wieku i jakoś nie widze w nim nic szczególnego . Ani głosu ani urody . Oczywiście ja tam nic do Tokio Hotel nie mam bo ich nie znam i ich nie słucham. Ale przeraża mnie to ile on kładzie na siebie tapety . Ja w życiu tyle kredki czarnej do oka nie użyłam co on. NAwet jak byłam zaproszona na studniówkę, to przy nim wyglądałam jakbym była poprostu nieumalowana. Boże .. widzisz i nie grzmisz...
Ja jak pierwszy raz go zobaczyłam to od razu wiedziałam , ze to chłopak i nie wiem co w nim do dziewczyny podobnego . Jeżeli chce sie malowac , to czemu ma tego nie robić? Bo ini bedą na niego krzywo patrzeć? Czemu wszyscy oceniają go po wygladzie , ja osobiscie uażam , że oryginalny styl to same plusy . Co takiego zainteresowałoby was w Billu gdyby wyglądał jak każdy inny chlopak . Nic! Po prostu nic! Nie byłby taki rozpoznawany . To źle , ze sie wyróżnia? Bez przesady , wyolbrzymiacie . Bill ma talent i własny styl , i to jest właśnie cool . To , ze ktos zostaje sobą bez względu na to co mowią inni. I za to go podziwiam!!
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
