Gdyby nie to imię, miałabym problem z rozpoznaniem jego płci... walnięty koleś. Ja nie rozumiem, jak one może podobać się jakiejkolwiek dziewczynie.
Wystarczy że pokaże Jej 15 tyś w walizce i już owa dziewczyna będzie mogła śmiało na niego spojrzeć.
Takiej osoby nie nazwałabym dziewczyną tylko... Trzeba naprawdę nisko upaść, żeby być z kimś dla pieniędzy. Jak dla mnie to przypomina taką nieoficjalną prostytucję.