Oby zgninal pod kołami walca drogowego prowadzonego przez pijanego zombiaka:))
W ,,Krwawej Uczcie" Potwór Wpierdzielił Bachora w Półtorej Sekundy, Więc Wszystko Możliwe.
Niestety, mam przeczucie, że on jeszcze dużą rolę w serialu odegra. Zbyt często akcja się na nim skupia. No, może nie tyle akcja, co jesteśmy raczeni ujęciami z jego wydatnym udziałem i wszędzie go pełno. Choć w sumie z Lori było tak samo, więc zawsze jest nadzieja ;)
Ja ciągle uważam, że jako Carl w trzeciej serii Walking Dead się zmienił, i to zdecydowanie na lepsze.
Mnie już w ogóle nie drażni :)
dzieciak jak dzieciak, widze ze nikt tu nie bierze pod uwage tego ,że mały gra tak jak scenarzyscie tego od niego oczekują. Gdyby bylo inaczej to by usuneli jego postac i tyle. Wiec widac tak ma grać. Nie przeszkadza mi zupelnie carl. Ma epicki kapelusz i fajny tłumik przy berecie. Szkoda mi go bylo jak musial mamuske sprzatnac, tatusiowi odwalilo i jakos tak mi go żal było. Stracil matke a tatus tez na niego zlał, wolał wybijać hordy zombiaków. A dzieciaka juz usmiercili - pamietacie corke Carol?
Niestety was zasmucę Carl tak samo jak Andrea Rick i Michonne póki co długo posiedzą sobie w obsadzie a co do Sophii to w komiksie żyje póki co.
zginęła Lori, Andrea - jego kolej i Glenna! powybijają najbardziej irytujące postacie, byłbym w niebie! :D ale nie sądze by tak się stało, Rick by nie wytrzymał.