Nie rozumiem czego się tu przyczepiać, to, że nie jest ideałem męskości nie znaczy, że brak mu charyzmy niezbędnej do odegrania roli Bonda. Klasę pokazał i to nie jednokrotnie, np. w 'Przekładańcu' czy 'Monachium', ew. 'Hotelu Splendide'. To naprawdę dobry aktor.